W poniedziałek po godz. 19 policja dostała zgłoszenie o nastolatku, który na spacerze ze swoim psem bije go smyczą, kopie i rzuca nim. Do zdarzenia doszło na Widzewie. Na miejsce wysłano patrol, zawiadomiono również Animal Patrol straży miejskiej.
Policjanci i strażnicy bardzo szybko dotarli do mieszkania, w którym przebywał amstaff. Pies został odebrany i odwieziony do schroniska przy ul. Marmurowej na badanie. Nie ma zewnętrznych objawów stosowania wobec niego przemocy. Jutro będą znane wyniki badania krwi i kału. Jeżeli potwierdzi się, że 13-latek znęcał się nad psem, sprawa zostanie skierowana do sądu, który zdecyduje o losie nieletniego sprawcy czynu karalnego.
Policja przypomina, że zwierzęta odczuwają ból, a znęcanie się nad nimi podlega karze więzienia zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt.
- Decydując się na zakup zwierzęcia musimy podjąć odpowiedzialny i świadomy wybór. Powierzając naszego pupila innym osobom, a zwłaszcza dzieciom zwracajmy uwagę, jak zwierzę jest traktowane. W polskim prawie karnym znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Nie bójmy się reagować na przemoc i brutalność wobec zwierząt. Gdy sami nie możemy pomóc, informujmy o takich przypadkach służby miejskie pod numerem alarmowym 112 - dodaje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji.
Podobne zdarzenie w niedzielny wieczór w parku Podolskim na Dąbrowie zauważyła łodzianka, która spacerowała tam z psami (relacja z facebooka). Najpierw usłyszała pisk, a gdy poszła w jego kierunku zobaczyła jak mężczyzna szarpał psem, który próbował się załatwić a on najpierw szarpnął go, potem podniósł za obrożę do góry, tak że pies dosłownie wisiał w powietrzu, po czym rzucił go na trawnik i kopnął... pies już nawet nie zapiszczał, widocznie to dla niego norma... Napastnik miał jakieś 17 lat.
To już drugi amstaff w ciągu dwóch tygodni nad którym znęcali się ludzie.Biała amstaffka z Widzewa (zagłodzona) nadal przebywa w całodobowej lecznicy dla zwierząt. Lekarze są ostrożni w rokowaniach na temat jej stanu zdrowia. Nie wiadomo, czy pies dojdzie do siebie. Jest skrajnie wygłodzony, jego narządy szwankują.