31 tys. pasażerów na Lublinku w listopadzie. Lotów niby więcej, a jednak mniej

Jednak 3 tys. 125 osób to pasażerowie 26 rejsów przekierowanych z Warszawy. Przez pierwsze dwa dni miesiąca port lotniczy im. Chopina nie pracował bowiem z powodu awaryjnego lądowania boeinga 767.

W przypadku nieuwzględnienia pasażerów przekierowanych ze stolicy wzrost i tak jest imponujący, bo na poziomie 23 procent - mówi Ewa Bieńkowska, rzecznik łódzkiego portu lotniczego.
Kiedy jednak zsumuje się pasażerów ze wszystkich jedenastu miesięcy w tym roku (nieco ponad 361 tys.), to okazuje się, że w porównaniu z analogicznym okresem w 2010 r. (ponad 367,7 tys.) łódzki port lotniczy miał ich o prawie 2-procent mniej.
Jeszcze gorzej jest widoczny w przypadku samych lotów czarterowych. Od stycznia do końca listopada 2010 r. obsłużono na nich ponad 88,6 tys. osób, a w bieżącym roku - niecałe 50 tys. Oznacza to spadek aż o 44,6 procent.
Według pracowników lotniska, mniejszy ruch czarterowy to przede wszystkim wynik rzadziej wybieranych na miejsce wypoczynku takich państw jak Egipt i Tunezja. Tymczasem do tych krajów z Łodzi było najwięcej połączeń.
Na samych lotach regularnych odnotowano jednak wzrost o prawie 12 procent (311 tys. 914 osób w 2011 r. i 279 tys. 77 osób w 2010 r.).