Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak w łódzkim sądzie. Napastnik, który oblał kobietę kwasem, z zarzutami[zdjęcia]

(ls)
Ten mężczyzna oblał 39-latkę kwasem.
Ten mężczyzna oblał 39-latkę kwasem. Paweł Łacheta
O godz. 13 w Prokuraturze Rejonowej Łódź Śródmieście rozpoczęło się przesłuchanie 50-letniego mężczyzny, który wczoraj w sądzie przy al. Kościuszki oblał kobietę kwasem. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i doprowadzenia u 39-latki do poparzeń. Grozi mu do 10 lat.

LEGIA WARSZAWA vs DUNDALK FC O KTÓREJ MECZ LEGIA - DUNDALK GDZIE TRANSMISJA

***
Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich trafiła 39-letnia kobieta, która wczoraj rano została oblana żrącym kwasem (najprawdopodobniej siarkowym) w Sądzie Rejonowym Łódź Śródmieście przy al. Kościuszki. Kobieta ma poparzoną twarz i ramiona. Jej 50-letni oprawca dziś zostanie przesłuchany.

W chwili zatrzymania podejrzewany miał w organizmie 0,5 promila alkoholu- informuje kom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi

Do ataku doszło przed salą rozpraw na V piętrze. 50-letni oskarżony czekał tam na proces w sprawie nękania (stalkingu) 39-latki. Kilka metrów dalej siedziała pokrzywdzona. Ok. godz. 9.10 mężczyzna wyciągnął z kieszeni spodni słoik, a chwilę później chlusnął jego zawartością w twarz kobiety. Jej przerażający krzyk usłyszeli pracownicy i ochroniarze. Oni oraz przybyli na miejsce policjanci zatrzymali napastnika.

- W chwili zatrzymania 50-latek miał w organizmie 0,5 promila alkoholu - informuje kom. Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu.

Ratownicy medyczni zajęli się poparzoną kobietą. Trafiła do szpitala im. WAM, a stamtąd do kliniki w Siemianowicach Śląskich.

Rozlana w korytarzu substancja została zneutralizowana przez strażaków. Ze względu na zagrożenie, V piętro opuściło 9 pracowników sądu. Ten fragment budynku został zamknięty.

Jakiej substancji użył 50-latek i jak udało mu się ją wnieść do budynku?

- To żrąca bezbarwna ciecz o intensywnym zapachu, być może kwas siarkowy, który występuje w akumulatorach - mówi Łukasz Górczyński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. - Była tak toksyczna, że wypaliła dziury w kurtce poszkodowanej.

- W momencie, kiedy 50-latek wchodził do budynku sądu, niewielki słoik (po kawie - przyp. red.) z tą substancją znajdował się w jednej z jego kieszeni. Nie „wyczuła” go bramka, bo zamontowany jest w niej jedynie wykrywacz metali... - tłumaczy Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany