Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibic Śląska Wrocław zginął w Czechach

BO, sz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Kibic Śląska Wrocław wpadł pod pociąg w czeskiej Opawie. Zginął na miejscu.

Kibic Śląska zginął w niedzielę o świcie w czeskiej Opawie. Według czeskiego portalu novinky.cz 41-latek szedł pijany wzdłuż torów. W pewnym momencie wpadł pod pociąg i zginął na miejscu.

Mężczyzna pojechał do Czech na sobotni piłkarski mecz II ligi czeskiej pomiędzy zaprzyjaźnioną ze Śląskiem Wrocław SFC Opavą i Banikiem Ostrawa. Po spotkaniu doszło do zamieszek z udziałem pseudokibiców, którzy rzucali kamieniami w policjantów i demolowali okolicę. Policjanci zatrzymali kilkadziesiąt osób. Kilku funkcjonariuszy zostało rannych.

Wypadek nie miał jednak nic wspólnego z zadymą, do której doszło przy okazji meczu.

Czeskie media nie informują jakiego klubu kibicem był mężczyzna, który zginął. Byli tam również kibice z Katowic, którzy wspierali fanów Banika. Portal najzagorzalszych kibiców Śląska potwierdza jednak, że 41-latek był fanatykiem Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kibic Śląska Wrocław zginął w Czechach - Gazeta Wrocławska

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany