Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna po łódzku. Kino zamiast boiska!

rezerwowy pafka
Na każdym kroku widać, że Łódź to miasto wyjątkowych paradoksów.

Kto wie, czy sport, nad którym nikt we władzach miasta nie panuje, nie dostarcza ich najwięcej. Oto ostatni kwiatek z tej łączki.
Dwa lata temu, były już na szczęście, wiceprezydent od sportu Krzysztof Piątkowski, który moim zdaniem nie miał wielkie pojęcia o tej dziedzinie życia, chwalił się oddaniem za ponad trzy i pół miliona złotych(!) obiektu sportowego przy ul. Potokowej na Stokach.
To miał być, zdaniem wiceprezydenta , przykład nowoczesnego kompleksu sportowego z boiskami trawiastym i wielofunkcyjnym wyposażonym w trybuny, czterotorową bieżnię wykonaną w technologii poliuretanowej, świetnym zapleczem socjalnym, specjalnymi podjazdami dla osób niepełnosprawnych i innymi bajerom. No po prostu cudeńko.
Minęło trochę czasu i... okazało się, że nie chcą tu grać rugbyści Master Pharm Budowlani, ani piłkarze Widzewa, którzy woleli biegać po okolicznych chodnikach niż wchodzić na nierówności zwane boiskiem. Przejął kompleks klub Victoria, ale i on nie zdzierżył i dziś wieczorami gra ligowe mecze na CHKS. Boisko (ba cały obiekt) trawą zarosło i dziś po 24 miesiącach (!) przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Grać tu nie można, więc rada osiedla wymyśliła, że będzie tu kino letnie. Ostatnio pokazywano film Woody Allena, choć prawdziwym hitem były występ Kabaretu Moralnego Niepokoju. W roli ośmieszonych, sprowadzonych do parteru, powinni zostać ci, którzy wpakowali w to coś miliony i o tym czymś zapomnieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany