- On ma w oczach zło. To szatan! - krzyczała 46-letnia kobieta, która na widok siedzącego na pobliskim murku mężczyzny z tatuażami wezwała policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze wysłuchali relacji spanikowanej kobiety i wylegitymowali młodego, wytatuowanego mężczyznę.
-Przecież ja nic nie zrobiłem tej pani. Nie znam jej - tłumaczył zaskoczony łodzianin.
Jako, że stan zdrowia psychicznego 46-latki wzbudzał wiele wątpliwości, policjanci wezwali pogotowie.
-Pani została przebadana i odmówiła hospitalizacji - mówi Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?