Po pokonaniu Gwardii Koszalin nastroje w zespole z naszego miasta znacznie się poprawiły. Chęć pokonania MKS jest tym bardziej spora, że każda wygrana łodzian oznacza, iż, chociażby przez chwilę, zostaną liderem tabeli (w piątek odbędą się jeszcze dwa inne mecze).
W ŁKS muszą jednak zdawać sobie sprawę, że nie będą gościć ligowych outsiderów. W Kluczborku także mają spore aspiracje i to nie tylko dlatego, że jeszcze kilka miesięcy temu walczono tam w wyższej klasie rozgrywkowej.
Historia pokazuje, że możemy się jutro spodziewać zaciętego spotkania. Jak przypomina oficjalny portal ŁKS, bedzie to piąte starcie o punkty obu drużyn. Aż trzykrotnie rezultat był nierozstrzygnięty, a łodzianie wygrali tylko raz (gole dla nich zdobyli wówczas Marcin Mięciel i Marcin Smoliński). Pocieszający pozostaje fakt, że Kluczbork nie pokonał jeszcze ŁKS.
Łodzianie chcieliby pozostać jedynym zespołem w II lidze, który nie stracił jeszcze bramki. To zawsze miara pewnej solidności.
Wczoraj ełkaesiacy ćwiczyli na głównym boisku. Sztab szkoleniowy miał do dyspozycji właściwie wszystkich zawodników z szerokiej kadry. Na dziś zajęcia zaplanowano na bocznej płycie.
Działacze ŁKS przypominają, że dystrybucja biletów na jutrzejszy mecz oraz karnetów odbywa się w budynku kasowym, ustawionym od strony al. Unii Lubelskiej. Dziś punkt jest otwarty od 12 do 18, natomiast w piątek od 12 do końca pierwszej połowy spotkania (czyli około 17.45).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek skradła show pannie młodej?! Na weselu Mroczka zaszalała z kreacją
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał