MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ambitne plany trenera Wojciecha Stawowego

(bart)
Wojciech Stawowy stoi przed poważnym wyzwaniem
Wojciech Stawowy stoi przed poważnym wyzwaniem łukasz kasprzak
Zawodnicy Widzewa przebywają na krótkich urlopach. W poniedziałek wznowią jednak zajęcia, a trener Wojciech Stawowy dokona selekcji piłkarzy. Zdążyliśmy się już przekonać, że szkoleniowiec łodzian podjął niezwykle poważne wyzwanie.

Stawowy udzielił bowiem obszernego wywiadu portalowi widzewtomy.net, w którym mówi m.in. o swoich dalekosiężnych planach.

– Dziś też mogę powiedzieć, że jeśli utrzymamy Widzew w I lidze, to celem w następnym sezonie będzie bezwzględna walka o awans do ekstraklasy. A jak do niej wrócimy i dane mi będzie dalej w Łodzi pracować, to ja w Widzewie postawię taki cel. Trzy lata daję na to, by zagrać o eliminacje do Ligi Mistrzów. Ktoś, kto teraz to przeczyta, powie, że Stawowy zwariował. Wyrzucili go po trzech miesiącach z Miedzi Legnica, a on opowiada, że będzie grał z Widzewem w Champions League. Ale jeśli ktoś sobie to poukłada po kolei, to zrozumie, o czym mówię. Warunkiem jest stabilizacja, rozwój klubu i systematyczna praca – stwierdził opiekun łodzian.­

Ambicja to ważna rzecz, radzimy jednak Stawowemu, żeby się nie spieszył się z takimi deklaracjami.
Kibice Widzewa słyszeli je już kiedyś ze strony najważniejszych osób w klubie za ery obecnego prezesa Sylwestra Cacka.
Drużyna z al. Piłsudskiego zajmuje ostatnie miejsce w tabeli I ligi i jej szansa na utrzymanie się jest niewielka, najdelikatniej mówiąc. Dlatego chyba lepiej nie irytować ludzi spoglądaniem w chmury, a twardo stanąć na ziemi. Mamy nadzieję, że trener jest tego świadomy.

W poniedziałek powinno się rozstrzygnąć, jak będzie wyglądał sztab szkoleniowy Widzewa. Przypomnijmy, iż na razie wiadomo, że asystentem Stawowego będzie Krzysztof Przytuła. W sztabie mają się także znaleźć: trener bramkarzy, specjalista od przygotowania fizycznego oraz analityk, odpowiedzialny przede wszystkim za obserwowanie rywali.

Fanów Widzewa zapewne zainteresuje fakt, że jeden z najgorszych szkoleniowców w historii drużyny z al. Piłsudskiego, jakim bez wątpienia był Marek Zub, po raz kolejny został doceniony za naszą wschodnią granicą. Uznano go bowiem za najlepszego trenera zakończonego niedawno sezonu w lidze litewskiej (po raz drugi z rzędu wywalczył z Żalgirisem Wilno mistrzostwo kraju).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany