Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Misztal na sesji Rady Miejskiej. Co z drogą wybudowaną na jego terenie?

(msm)
Na sesji pojawili się Piotr Misztal i były wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski.
Na sesji pojawili się Piotr Misztal i były wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski. Grzegorz Gałasiński
Milioner Piotr Misztal zjawił się dzisiaj na sesji Rady Miejskiej. Radni przez ponad dwie godziny zajmowali się bowiem sprawą drogi na Janowie, którą miasto wybudowało na jego prywatnym terenie i teraz musi przekazać mu inną działkę w ramach rekompensaty. W zamian za warty 3,2 mln zł teren pod drogę biznesmen dostanie inny, przy ul. Janowskiej, warty 4 mln zł i dopłaci różnicę 800 tys. zł.

Milioner zasiadł skromnie na krzesłach dla urzędników i gości Rady Miejskiej ustawionych w tylnej części sali. Nieopodal usiadł były wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski, który został zaproszony na sesję dla wyjaśnienia sprawy.
– Na Janowie powstały drogi widma. Kiedy je budowano, nie było tam ani mieszkań, ani mieszkańców. A na przykład na Złotnie od lat mieszkańcy nie mogą doprosić o drogi. Na dodatek miasto nie miało już wówczas prawa budować na tym terenie, bowiem trwała procedura wywłaszczeniowa – mówił Tomasz Kacprzak, radny PO. – Ten upór i pośpiech budzą wątpliwości.
Radny Kacprzak zgłosił projekt uchwały, aby sprawą uzbrojenia terenów i budowy dróg na Janowie zajęła się komisja rewizyjna, ale został on odrzucony.
– Siedzę tu dwie godziny i zastanawiam się, o czym w ogóle mówimy. O jakiej stracie dla miasta mówimy?! Gdyby radny Kacprzak pracował u mnie, to już dziś wyleciałby z pracy na bruk! Miasto wybudowało drogę za 200 tys. zł. Ja wybudowałem przy niej osiedle za 60 mln zł, zapłaciłem 12 mln zł podatku VAT i 4 mln zł podatku dochodowego. Gdzie tu strata dla miasta? – stwierdził Misztal. – Nie mówiąc już o miejscach pracy na budowie. Miasto może nadal sprzedawać tam działki i zarobić 100 mln zł. Ja mam tam jeszcze 11 hektarów ziemi i chcę wybudować osiedle na tysiąc mieszkań.
Działki na Janowie w 1988 r. zostały przejęte przez Skarb Państwa od prywatnych właścicieli na cele mieszkaniowe. W 1997 r. stały się własnością miasta. Gmina miała obowiązek do 2005 r. rozpocząć tam budowę mieszkań, a zakończyć ją w 2008 r. Prace nad uzbrojeniem terenu w instalację wodno-kanalizacyjną rozpoczęły się w latach 90. W 2008 r. prywatni właściciele wystąpili z wnioskiem o zwrot nieruchomości. Mimo to realizowano budowę drogi, podjęło bowiem starania o odkupienie zwróconych działek.
– Podejmowano inwestycję na terenach, do których miasto nie miało prawa własności – stwierdziła Agnieszka Nowak, wiceprezydent Łodzi.
W 2011 r. prokuratura umorzyła trwające ponad rok postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników, którzy zdecydowali o budowie drogi na terenach należących do Piotra Misztala. Teraz jednak magistrat ma wystąpić z wnioskiem o ponowne postępowanie prokuratorskie.
Decyzji budowy drogi na prywatnych terenach bronili byli wiceprezydenci Łodzi – Marek Michalik i Włodzimierz Tomaszewski.
– Decyzję o uzbrajaniu terenów na Janowie podjęto w latach 90., z pełną świadomością, że właściciele będą mogli zażądać zwrotu tych gruntów. Przyjęto założenie, że miasto będzie właścicielem 30 procent tych gruntów, a pozostałe 70 procent będzie można sprzedać – powiedział Włodzimierz Tomaszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany