Obrońca pozwanej przychodni twierdzi, że brak jest związku między nierozpoznaniem guza a narażeniem powoda na utratę zdrowia bądź życia, ponieważ pacjent wcześniej dysponował diagnozą wykonaną za pomocą bardziej specjalistycznego tomografu komputerowego. Adwokat sugeruje nawet, że nie lecząc guza zaraz po rozpoznaniu, pan Waldemar sam naraził się na uszczerbek na zdrowiu.
– Chciałem potwierdzić diagnozę – tłumaczy mężczyzna.
Na badaniu tomografem wykryto u niego guza nerki i skierowano go do przychodni urologicznej. Jak twierdzi, urolog nie wytłumaczył mu, na co jest chory, tylko skierował do szpitala. Ponieważ nie chciał być tam hospitalizowany, postanowił potwierdzić diagnozę gdzie indziej.
Pacjent z wynikiem badania tomografem udał się do lekarza rodzinnego, który wysłał go na badanie USG, w skierowaniu nie pisząc jednak o podejrzeniu guza nerki, ale sugerując, że pacjent cierpi na kolkę nerwową.
– Powinnam poinformować o rozpoznaniu – przyznała lekarka, która wystąpiła w sądzie w charakterze świadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice