Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babciu, dziadku bądźcie ostrożni! Nie dajcie się oszukać!

KWP ŁÓDŹ
Policja
Odbierał pieniądze od oszukanych pod legendą na tzw. wnuczka. Policjanci z VI Komisariatu w Łodzi wytypowali i zatrzymali kuriera, który działał na rzecz osób oszukujących osoby metodą „na wnuczka”. Mężczyzna działał na terenie Łodzi a także Piotrkowa, Torunia i Kielc.

Sprawa zaczęła się pod koniec lipca 2013 roku, kiedy do VI Komisariatu w Łodzi zgłosiła się starsza kobieta, twierdząc, że prawdopodobnie została oszukana. Tego dnia zadzwonił bowiem do niej mężczyzna i podał się za brata, który miał wypadek i potrzebuje pieniędzy na leczenie. Poprosił o 60 tys. złotych. Nie wyczuwająca podstępu starsza kobieta poinformowała rozmówcę, że dysponuje tylko 6 tysiącami. Rzekomy brat nie pogardził taka sumą i na miejsce wysłał kolegę, któremu pokrzywdzona przekazała gotówkę. Kiedy kobieta zorientowała się, że została oszukana nie było już śladu po koledze brata.

Analizą zdarzenia zajęli się funkcjonariusze z komisariatu na Widzewie. Działania operacyjne a także godziny poświęcone na przeglądaniu nagrań z monitoringów pozwoliły znacząco zawęzić krąg podejrzewanych osób. W rezultacie 9 października 2013 roku w rękach stróżów prawa znalazł się 19-letni mieszkaniec dzielnicy Górna. Nie był zaskoczony wizytą policjantów. Jak bowiem stwierdził w rozmowie w pewnym momencie swojej pracy zorientował się, że zlecenia odbioru pieniędzy mogą pochodzić od oszustów. Nie był jednak w stanie wskazać pracodawców, z którymi kontaktował się tylko przez telefon a wynagrodzenie odbierał z pieniędzy przekazanych przez pokrzywdzonych. W rozmowie z policjantami przyznał, że odbioru gotówek dokonywał kilkukrotnie na terenie Łodzi ale również w Piotrkowie Trybunalskim, Toruniu i Kielcach. Były to kwoty od 1000 do 30 000 złotych. Mężczyzna przyjmował zlecenia od czerwca do lipca b.r., dotychczas nie miał konfliktu z prawem.
Na typ etapie sprawy mężczyzna usłyszał zarzut jednego oszustwa. Gromadzony sukcesywnie przez śledczych materiał dowodowy wskazuje, że na koncie zatrzymanego może być znacznie więcej podobnych przypadków. Może mu grozić kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Babciu, dziadku bądź ostrożny ! Nie daj się oszukać!
Jeśli zadzwoni do Ciebie ktoś kto będzie twierdził , że jest wnuczkiem, siostrzenicą czy kuzynem, ktoś kto w związku z nagłą sytuacją poprosi o pożyczkę, zanim przekażesz pieniądze skontaktuj się z rodziną i upewnij czy gotówka nie trafi w ręce oszusta.
Mimo ciągłych ostrzeżeń przekazywanych przez policję nadal wiele osób w podeszłym wieku , w dobrej wierze i z chęci niesienia pomocy , traci oszczędności swojego życia.
W miejsce zatrzymywanych przez funkcjonariuszy przestępców pojawiają się nowi działający w taki sam sposób.
Metoda na wnuczka bywa modyfikowana. Ze starszą osobą nadal telefonicznie kontaktuje się np. rzekomy wnuczek prosząc o pilną pożyczkę zachowaną w tajemnicy przed rodzicami ale zamiast kolegi, sprawca przysyła nieświadomego niczego taksówkarza lub chcącą dorobić przypadkową osobę z ulicy, która ma tylko odebrać gotówkę pod wskazanym adresem ma następnie za symboliczną kwotę przekazać ją zleceniodawcy.
Bywa, że fałszywy krewny prosi o przekaz pieniężny.

Policja odnotowuje również sytuacje kiedy po telefonie rzekomego wnuczka następuje kolejny ale rozmówca podaje się za policjanta ścigającego właśnie takich oszustów. Instruuje pokrzywdzoną nakłaniając do przekazania pieniędzy jednocześnie stwierdzając, że sprawca tylko wówczas może zostać zatrzymany na gorącym uczynku. Zapewniam, że prawdziwi stróże prawa nie działają w taki sposób.

Babcie czy dziadkowie chcąc pomóc ukochanemu wnuczkowi przekazują czasem po kilkadziesiąt tysięcy złotych, warto sprawdzić u źródła tę sytuację dzwoniąc chociażby do owego wnuka czy wnuczki.
Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia powinniśmy przekazać je jak najszybciej policji.
Jeszcze raz apelujemy do osób w podeszłym wieku ale także do ich rodzin, sąsiadów i innych osób z najbliższego otoczenia. Z dużą dozą nieufności należy podchodzić do nieznajomych odwiedzających nas w domach czy też kontaktujących się telefonicznie. Nie zawsze są tymi za kogo się podają i nie zawsze mają uczciwe zamiary. Ofiarami najczęściej padają starsze osoby. Oszuści i złodzieje podają się za przedstawicieli, administracji, gazowni, poradni zdrowia, PCK, opieki społecznej , Caritasu, przedstawicieli kościoła itd.

Cel jest jeden wprowadzić w błąd potencjalną ofiarę tak aby wpuściła do mieszkania, tam zająć jakąś czynnością aby wykorzystując chwile nieuwagi okraść i nie wzbudzając podejrzeń wyjść. Pokrzywdzeni o tym , że mieli do czynienia z oszustami czy złodziejami dowiadują się często ze sporym opóźnieniem. Nie są w stanie opisać sprawców czy też w inny sposób pomóc w ich wykryciu.

Kierując się zdrowym rozsądkiem nie wpuszczajmy nikogo do mieszkania. Jeśli już zachodzi taka konieczność wcześniej upewnijmy się np. w administracji czy wizyty są przeprowadzane. Poprośmy także zaufanego sąsiada o obecność podczas takich odwiedzin. Nieznajomych gości nie spuszczajmy z pola widzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany