18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urodziny Bolka i Lolka. Bolek i Lolek mają 50 lat! Będzie impreza

Jacek Drost
Na przygodach urwisów wychowały się pokolenia Polaków
Na przygodach urwisów wychowały się pokolenia Polaków Bielskie Studio Filmów Rysunkowych
Urodziny Bolka i Lolka: Bolek i Lolek, kończący w tym roku równo 50 lat, już żyją urodzinową imprezą, która w Bielsku-Białej potrwa od 7 do 9 listopada.

50. urodziny Bolka i Lolka:

Kiedy pół wieku temu urwisy opuszczały bielskie Studio Filmów Rysunkowych, ich twórcy nawet w najśmielszych snach nie przypuszczali, że Bolek i Lolek zrobią taką furorę na wszystkich kontynentach, że ich przygody obejrzy jakiś miliard ludzi na całym świecie, że chłopcy doczekają się swojego pomnika. Mimo że studio, w którym powstali, przeszło rewolucję technologiczną, to duch Bolka i Lolka nadal jest w nim obecny.

- Chcemy, na ile to jest możliwe, jakoś uczcić te 50 lat Bolka i Lolka, bo to najbardziej znany serial naszego studia. Nie byłoby ładnie, gdybyśmy zapomnieli o tych urodzinach, a przy okazji jest szansa, by było to święto dzieci, rodziców i dziadków, którzy wychowali się na Bolku i Lolku - mówi Andrzej Orze-chowski, prezes bielskiego Studia Filmów Rysunkowych.

Podkreśla, że od czasów, kiedy powstawały kolejne odcinki przygód chłopców, wiele się zmieniło w tworzeniu kreskówek. Inne są teraz narzędzia, inne sposoby pracy, ale jedno jest niezmienne - nadal najważniejszy jest człowiek, jego pomysły i talent.

- Kiedyś i dzisiaj ktoś musi napisać scenariusz, ktoś musi zrobić projekty plastyczne, ktoś musi rozrysować poszczególne sceny. Zmieniły się tylko narzędzia, jakimi się posługujemy - podkreśla prezes Orzechowski.

Bolek i Lolek powstawali w czasach, kiedy o komputerach myślało się w kategoriach science fiction.

Wszystko było robione ręcznie, przy pomocy papieru, farb czy ołówka. Przy jednym 10-minutowym odcinku pracował jeden reżyser z grupą trzech-czterech animatorów (było ich zatrudnionych w studiu kilkudziesięciu).

Zespół realizował jeden odcinek przez cztery, pięć miesięcy. Panowała przy tym kameralna, twórcza atmosfera.
- W tamtych czasach reżyser rozrysowywał ujęcia, kadrował postacie w obrazku, ustawiał dekoracje. Rysowało się na papierze, później rysunki były kopiowane na celuloid i każdy kadr filmu był ręcznie malowany. Po zamalowaniu farbą każdego detalu trzeba było dać celuloid do wyschnięcia, więc cały proces się wydłużał. A później wszystko, rysunek po rysunku, faza po fazie, było kręcone pod kamerą 35 mm zgodnie z receptą napisaną przez animatora, czyli po jednej, dwie czy trzy klatki, żeby na ekranie uzyskać wrażenie ruchu - opowiada Orzechowski.

Teraz już nikt nie korzysta z celuloidów, czyli przezroczystych klisz, na których malowało się poszczególne kadry filmu. W bielskim studiu można je teraz jedynie zobaczyć jako ciekawostkę w pokoju, gdzie prezentowane są stare metody animacji.
W odstawkę poszły specjalne farby, które w czasach PRL-u sprowadzane były za ciężkie dewizy z Holandii.

Osoby pracujące przy kreskówce miały do dyspozycji aż 600 odcieni różnych kolorów, każdy dokładnie opisany, żeby nie dochodziło do pomyłek.

- Teraz rysunki są malowane w komputerze. Korzystamy z nowoczesnych programów graficznych, które pozwalają za jednym kliknięciem zakolorować dany element na rysunku. To znacznie ułatwiło i przyspieszyło pracę. Na przykład w 94-minutowym filmie "Gwiazda Kopernika" zrobiliśmy w komputerze 450 tysięcy rysunków. Gdyby ten film miał być robiony w tradycyjny sposób, to musielibyśmy wykonać 450 tysięcy rysunków, ale ręcznie! - opowiada prezes Orzechowski.

I dodaje, że warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz - jakość.

- Kiedyś rysunki na celuloidzie malowały panie w specjalnych rękawiczkach, a i tak zawsze przykleił się jakiś pyłek, co później było widoczne podczas filmowania i oglądania - mówi Andrzej Orzechowski.

Z drugiej strony, takie skazy także mają swój urok. Wymuskani przez komputery Bolek i Lolek w jakimś sensie straciliby swój urok. Czyż nie?

Będziemy europejską stolicą bajki

Od 7 do 9 listopada Bielsko-Biała stanie się europejską stolicą bajki.

Wszystko rozpocznie się 7 listopada przed Teatrem Polskim, skąd wyruszy Bajkowy Korowód. Później w bielskich kinach będzie można oglądać filmy z Bolkiem i Lolkiem, rozstrzygnięty zostanie konkurs na piosenkę o urwisach. 8 listopada zaplanowano warsztaty z animacji. 9 listopada przygotowano m.in. spotkanie ze współtwórcami bajki, a na zakończenie w Teatrze Polskim odbędzie się niezwykły spektakl muzyczny z okazji urodzin urwisów.



*HALLOWEEN 2013 - POMYSŁY NA PRZEBRANIA i IMPREZY W WOJ. ŚLĄSKIM
*GRZYBY JADALNE i TRUJĄCE. JAK JE ODRÓŻNIĆ? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*KALENDARZ LINDNER 2014, CZYLI MODELKI W TRUMNACH [ZDJĘCIA 18+]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo