Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornicy nie saperzy, więc mylą się nieraz. Zajmujemy, co wierzyciel wskaże... [FILM]

Bohdan Dmochowski
Andrzej Ritmann
Andrzej Ritmann Paweł Łacheta
Rozmawiamy z komornikiem sądowym Andrzejem Ritmannem, przewodniczącym Rady Izby Komorniczej w Łodzi.

Wyrzucili staruszkę na bruk. Dramatyczny przebieg eksmisji -FILM

eksmitowani vs. antyterroryści - FILM

Bohater głośnego filmu „Komornik” wyposażał swoje mieszkanie i gabinet przedmiotami zabranymi dłużnikom, które nie poszły pod młotek licytatora. W pana kancelarii też są tego rodzaju „pamiątki”?
– Ten film jest znakomicie zrobiony, lecz nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Omawiałem go niejednokrotnie z moimi studentami z Wydziału Prawa i Administracji UŁ. Wracając do pytania... Na biurku, w biurku, w kątach i na ścianach mojego biura nie ma nic, co pochodziłoby z zajęć komorniczych.
Ile eksmisji na bruk przeprowadzili w tym roku łódzcy komornicy?
– „Na bruk” to określenie medialne. Eksmisję postanawia sąd, a komornik z sądowym nakazem w ręku nadzoruje opuszczenie lokalu. W pierwszych sześciu miesiącach tego roku łódzkie sądy orzekły sto dziewięćdziesiąt dwie eksmisje, z tego dwadzieścia dziewięć bez prawa do lokalu socjalnego. Natomiast w Łodzi wykonano ogółem sto sześćdziesiąt trzy eksmisje, w tym trzydzieści sześć bez prawa do lokalu socjalnego.
Za sarmackich czasów komornik to był szanowany urzędnik dworski. Dzisiejszy komornik to w obiegowym mniemaniu krwiopijca nieczuły na ludzką niedolę.
– Niewątpliwie wykonujemy niewdzięczny zawód, ale proszę pamiętać o jednym: nas zestawia się z dłużnikiem, a nigdy z wierzycielem. Tymczasem my, stosując przymus państwowy, czyli zajmując lokal, nieruchomość, meble, samochód, telewizor albo konkretną kwotę pieniędzy, zabezpieczamy interes wierzyciela, któremu dłużnik nie zapłacił czy nie oddał bezprawnie przywłaszczonych dóbr materialnych. I zabieramy to, co on wskaże, a nie wszystko, co nam wpadnie w ręce.
Zgoda, ale na tym „wyrównywaniu krzywd” podobno zarabiacie krocie. Według portalu moja-pensja.pl, w ubiegłym roku średnie miesięczne wynagrodzenie komornika wyniosło aż 30.000 zł.
– To mit. Bardzo bym chciał zbliżyć się chociaż do połowy tej sumy. A nawet gdyby mój dochód sięgał tej mocno zawyżonej kwoty, to nie byłby mój, tylko mojej kancelarii, którą, jak każdy komornik, utrzymuję z własnej kieszeni. Pobieram opłaty egzekucyjne, wynoszące osiem procent wartości zajętego mienia, i albo wychodzę na plus, albo na minus.
Był minus, bo musieliście komuś zwracać zajęte przez pomyłkę pobory lub rentę?
– Ani ja, ani moja kancelaria nic nikomu nie musiała zwracać. Po prostu często egzekucja jest bezskuteczna, bo dłużnik nie ma nic, co można zająć zgodnie z ustawą o komornikach sądowych. A takich bezskutecznych egzekucji jest około trzydziestu pięciu procent rocznie.
Nie zmienia to faktu, że – w odróżnieniu od saperów – łódzkim komornikom uchodzi na sucho więcej pomyłek niż jedna. Czy pamięta pan gehennę Czesława Kacprzaka z Łodzi, który musiał zapłacić pięćdziesiąt tysięcy złotych tylko dlatego, że nosił takie samo nazwisko, jak faktyczny dłużnik, mieszkający zresztą w Parzęczewie?
– Oczywiście pamiętam. Szkoda, że trzeba było nagłośnienia tej bulwersującej sprawy, by ustawodawca wreszcie wprowadził przepisy, o które zabiegał od lat samorząd zawodowy komorników. W skrócie chodzi w obowiązek wpisywania przez wierzyciela do tytułu wykonawczego numeru PESEL dłużnika. W sprawie pana Czesława Kacprzaka doszło do brzemiennej w skutkach pomyłki, bo numeru PESEL nie wpisano. Proszę bowiem pamiętać, że komornik działa na wniosek wierzyciela i to wierzyciel wskazuje dłużnika. W tym wypadku wskazał nie tego, którego należało. Od tej pory, gdy Jan Kowalski ma zapłacić Janowi Nowakowi tysiąc złotych, wierzyciel musi podać w tytule wykonawczym numer PESEL właściwego Jana Kowalskiego.
Czyli kto ma wypić piwo nawarzone przez komornika w sprawie pana Czesława Kacprzaka?
– Zdecydowanie wierzyciel, w imieniu którego komornik tę niesłuszną należność ściągnął.
Nie przekonał mnie pan, że bezwzględni w wykonywaniu wyroków sądowych komornicy są ludźmi nieomylnymi.
– Wcale tego nie twierdzę. Do naszej komisji dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej wpływają sprawy błędów popełnionych z winy komorników i nie uchodzi im to na sucho. Na szczęście postępowań dyscyplinarnych związanych z pomyłką któregoś z dwudziestu dziewięciu łódzkich komorników dotąd nie było. Były inne, ale dotyczące złamania etyki zawodowej i zachowania niegodnego miana urzędnika państwowego. Ci prawnicy odeszli już z naszego grona.
Prawnicy?
– Tak, bo żeby uprawiać ten zawód, trzeba mieć skończone studia prawnicze i tytuł magistra prawa, następnie odbyć dwuletnią aplikację komorniczą, a potem dwuletni staż asesorski w kancelarii komorniczej.
Co czuje pan, gdy musi wykonać nakaz egzekucyjny i wejść na rentę bezradnej życiowo emerytki czy emeryta?
– Jakbym egzekwował należność od takiej osoby dla siebie, na pewno wypiłbym z nią kawę i dał jej święty spokój. Ale komornik puka do drzwi w imieniu wierzycieli i gdyby zaniechał egzekucji zadłużenia, musiałby zwrócić go wierzycielowi z własnej kieszeni. Proszę też pamiętać, że są ustawowo zagwarantowane kwoty wolne od egzekucji. Można więc zająć tylko dwadzieścia pięć procent emerytury i renty, i pięćdziesiąt procent wynagrodzenia za pracę, ale bez naruszenia minimum socjalnego pracownika, wynoszącego tysiąc sześćset złotych.
Czego jeszcze wam nie wolno?
– Nie wolno na przykład zajmować przedmiotów kultu religijnego, sprzętu służącego do pracy czy nauki. Komornik nie może także zająć sprzętu medycznego ratującego życie. Nie wolno też zajmować tak zwanych przedmiotów urządzenia domowego – na przykład stołu, krzeseł, pościeli, ubrań. Lista jest dużo dłuższa.
Co możecie zająć z majątku trwałego?
– Nieruchomość – dom, mieszkanie, działkę, garaż. Kiedyś w toku postępowania prokurator wśród rzeczy do zabezpieczenia wpisał: „błotnik tylny do roweru Ukraina”. No to zająłem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Komornicy nie saperzy, więc mylą się nieraz. Zajmujemy, co wierzyciel wskaże... [FILM] - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany