Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksigraszki w policyjnych koszarach

Edward Mazurkow
ei24
Funkcjonariusze odbywający kursy w Ośrodku Szkolenia Policji w Sieradzu przekazali nam film pełen pikantnych scen, który nakręcili nocą w koszarach. Widać na nim ze szczegółami, jak młodzi policjanci i policjantki zabawiają się w swoich pokojach i na korytarzach, gdy przełożeni spokojnie śpią.

Blond policjantka w lateksowym stroju i pejczem w akcji!-FILM

Blondyna z pejczem
Jaka jest fabuła obrazu? Otóż w pierwszej scenie oglądamy, jak na długim, pustym korytarzu, z którego wiodą drzwi do pokojów, pojawia się atrakcyjna, długonoga blondynka w stroju prostytutki. Dama jest w butach na wysokich obcasach, ma obcisły, prześwitujący kombinezon przepasany... czarnym policyjnym pasem. Jej szyję zdobi różowa obroża wysadzana koralikami. Na głowie ma czapką policjanta w stopniu posterunkowego. W rękach trzyma różowe kajdanki i czarny pejcz.
– Czy mnie ktoś tu zamawiał? - woła wpadając do jednego z pokoi. Po chwili słychać przeciągły pisk, a potem śmiech urzędującej tam młodej kobiety i mężczyzny. Rzekoma prostytutka wchodzi do następnego pomieszczenia, gdzie też przebywa jakaś para.

Zobacz seksigraszki w policyjnych koszarach-FILM

– Na ziemię, szybko! - krzyczy smagając pejczem swoich rozmówców. Z pokojów wybiegają kolejne pary. Mężczyźni są w niekompletnych, czarnych mundurach, albo krótkich spodenkach lub koszulkach z napisem „Policja”. Świetnie się bawią. Pstrykają zdjęcia.
– Ale jest fajnie! - komentują. Im również „dama lekkich obyczajów” nie szczędzi razów pejczem.
W „ Figloraju”
Takie sceny rodem z filmów z różowej serii ponoć nie są rzadkością. Sami słuchacze nazwali Ośrodek Szkolenia Policji w Łodzi z siedzibą w Sieradzu... „Figlorajem”.

– Nie takie imprezy się tam odbywają – chwalą się nasi rozmówcy – Na jednym z kursów dwie policjantki urządziły sobie „różowy pokoik”, w którym przyjmowały chłopaków. Kontrole słuchaczy kończą się podczas apelu wieczornego. Nocą rzadko kiedy kto sprawdza, co robimy. Urządzane są więc imprezki zakrapiane alkoholem, a koleżanki nie skąpią swoich wdzięków – dodaje funkcjonariusz.

– Ostatnio jedna z nich powiedziała na stołówce, że przyjechała przeżyć tu przygodę. Miała w kim wybierać, gdyż jeszcze tego samego dnia została zasypana propozycjami – wtrąca inny z naszych rozmówców.

Za kierownicą i w internecie

Na „Forum policyjnym” w internecie, absolwenci, a zwłaszcza absolwentki policyjnego ośrodka w Sieradzu, lubią się dzielić wspomnieniami z przeżytych tam chwil. Jedna z funkcjonariuszek, podpisująca się pseudonimem „blacha 97”, tak opisuje swoje koleżanki i jednego z wykładowców: „Mam już dosyć czytania, jaki to „X.” jest wspaniały (...) bo fama idzie z kursu na kurs. (...) Faktycznie kondycji można mu pozazdrościć. Schadzki z dziewczynami urządzał w swoim służbowym lokum po zajęciach i w czasie dyżurów. Wyjeżdżał też z nimi w plener. Po tych konsultacjach jego podopieczne zdawały egzaminy śpiewająco”.

– Nie wiem jak inni, którzy skończyli ze mną kurs, ale ja bardzo chętnie wróciłabym do ośrodka – zapewnia inna internautka, podpisująca się jako „paulina”
Ostatnio kursanci obojga płci urządzili w nocy przyjęcie zakrapiane alkoholem. Na 11 osób było 35 szampanów, wódka i piwo. Towarzystwo tak ostro dało sobie w gaz, że połamało tapczany. Następnego dnia, żeby sprawa nie wyszła na jaw, połamanymi meblami musieli się zająć ich trzeźwi koledzy. Wcześniej inni pijani kursanci tak się dobijali do ośrodka, że stłukli szybę na recepcji.

– Nasze panie jak są wstawione potrafią też usiąść za kierownicę samochodu. Tak właśnie było z jedną z policjantek, którą przyłapano na jeździe po kielichu tuż przed zakończeniem jej kursu. Choć trzeźwiała w areszcie, pozwolono jej ukończyć szkolenie – mówią funkcjonariusze.

W trybach policyjnej machiny

Na rozmowę o seksigraszkach kursantów, umawiamy się z kierownikiem sieradzkiego Ośrodka Szkoleniowego Policji, nadkom. Mariuszem Cichoszem, w komendzie policji przy ul. Lutomierskiej w Łodzi. Nadkomisarz jest spięty. Rozmowie przysłuchuje się bowiem znana z twardej ręki i autorytarnego zachowania się, rzecznik komendanta wojewódzkiego, podinsp. Magdalena Zielińska i jej podwładna podinsp. Joanna Kącka. Obecnie w ośrodku uczy się 173 słuchaczy z Łodzi, województwa i innych komend w kraju. Wśród nich jest 69 kobiet.

– Policjantki są zakwaterowane oddzielnie, na wyższym piętrze. Zdarza się jednak, że mają pokoje obok pomieszczeń kolegów. W nocy porządku pilnują jednak kontrolni – mówi kierownik ośrodka.

– Zapewniam, że jeżeli pan kierownik miałby nawet nieoficjalne czy anonimowe informacje dotyczące nieprawidłowości w ośrodku, to z pewnością podjąłby działania zmierzające do ich szczegółowego wyjaśnienia – dodaje rzecznik.
Gdy pokazujemy fragmenty filmu nakręconego przez słuchaczy, nasi rozmówcy zmieniają zdanie. Podinsp. Zielińska wzywa naczelnika wydziału kontroli komendy wojewódzkiej. O sprawie (w jej ocenie zachowanie słuchaczy jest niemoralne i nieetyczne), powiadamia też swojego szefa insp. Marka Działoszyńskiego, komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany