– Od kiedy większość mieszkań stoi pusta, po budynku szwenda się mnóstwo obcych osób i rozkrada, co się jeszcze da – mówi Janina Pomarkiewicz, mieszkająca z córką i wnuczkiem na II piętrze. – Czasem ktoś szarpnie i za naszą klamkę. Żeby czuć się bezpieczniej, kupiłam sobie gaz pieprzowy.
Dziura w ziemi pochłonęła dwa domy-FILM
W ubiegły weekend w kamienicy wyrwano ze ścian część rur wodociągowych. Spowodowało to, że woda lała się strumieniami, zalewając mieszkania na I i II piętrze. Po interwencji w administracji woda została całkowicie wyłączona, a w zamian podstawiono beczkowóz. Zdewastowano go następnej nocy.
– Znowu mamy wodę, ale nie wiemy, na jak długo – opowiada inna lokatorka kamienicy. – Poza tym przewody i bezpieczniki też są na klatkach schodowych, więc w każdej chwili ktoś może pozbawić nas prądu. A administracja każe nam ciągle czekać, nie zdając sobie sprawy, że strach tutaj przebywać.
Tomasz Piotrowski, p.o. dyrektor Biura Prezydenta w UMŁ i jednocześnie koordynator programu „Mia100 kamienic”, twierdzi, że sytuacja lokatorów powinna się wkrótce poprawić.
– Sześć rodzin przyjęło już zaproponowane przez nas mieszkania i czeka na ich remonty – wyjaśnia. – Potrwają do końca listopada, a na początku grudnia będzie można się już do nich wprowadzać. Siódma rodzina dostanie propozycję lokalu w najbliższych dniach, a w sprawie ósmej decyzję podejmie komisja Rady Miejskiej, bo z naszych ustaleń wynika, że nie ma ona tytułu prawnego do mieszkania komunalnego. Poprosiliśmy straż miejską, by do czasu wyprowadzki wszystkich lokatorów z kamienicy skierowała w ten rejon dodatkowe patrole, zarówno samochodowe, jak i piesze. O wsparcie zwróciliśmy się także do policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?