Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny policyjny pościg ul. Tymienieckiego. Kto odpowiada za śmierć kierowcy? [zdjęcia]

(ls)
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę. autorka, janusz kubik
41-letni Piotr, który zmarł w szpitalu im. WAM, po staranowaniu przez nieoznakowany radiowóz policji prowadzonej przez niego mazdy, był zawodowym kierowcą. Miał 15-letnie doświadczenie w prowadzeniu samochodów dostawczych w Polsce i całej Europie.

ZOBACZ TEŻ: Tragiczny policyjny pościg ul. Tymienieckiego - FILM z monitoringu, fragment rozmowy z dyżurnym

Postanowił przesiąść się na taksówkę, aby więcej czasu spędzać z żoną Anetą i 17-letnią córką. W oczekiwaniu na taksówkarską licencję podjął pracę jako dostawca w całodobowej pizzerii przy ul. Rzgowskiej. Noc z 14 na 15 lutego, kiedy doszło do wypadku u zbiegu ul. Tymienieckiego i ul. Kilińskiego, była pierwszą w nowej pracy.

Przypomnijmy, że w nocy z piątku na sobotę patrol z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi na ul. Piotrkowskiej, w rejonie ul. Żwirki, podjął próbę zatrzymania kierowcy ciemnego bmw – nadal nie wiadomo, dlaczego. Ten zaczął uciekać. Jeszcze na ul. Piotrkowskiej bmw nabrało prędkości i skręciło w ul. Tymienieckiego. Policjanci w nieoznakowanym oplu astrze włączyli sygnał dźwiękowy oraz świetlny i ruszyli w pościg. Trwał niespełna siedem minut, gdy u zbiegu z ul. Kilińskiego policyjna astra uderzyła w jadącą ul. Kilińskiego w kierunku ul. Przybyszewskiego mazdę. Siła uderzenia była tak duża, że oba pojazdy przejechały przez torowisko, wpadły na chodnik, a mazda wbiła się w betonowy płot okalający teren Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Pan Piotr zmarł w szpitalu. Policjanci zostali ciężko ranni, są w śpiączce farmakologicznej.

Czy zanim doszło do tragedii 41-latek usłyszał dźwięk policyjnego radiowozu i zauważył niebieskie światło?
– Gdyby tak było, z pewnością zahamowałby. Szwagier był zawodowym kierowcą – mówi Mariusz Gogola, brat jego żony. – Nieraz z nim jeździłem, był bardzo ostrożny.

Wczoraj prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok 41-letniego łodzianina i wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Śledczym udało się dotrzeć do zapisu monitoringu z momentu wypadku. Zgłosili się też świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli bmw, jadące w sposób brawurowy już w okolicy ul. Piotrkowskiej i ul. 6 Sierpnia.
– Istotne w tej sprawie będzie uzyskanie odpowiedzi, dlaczego policjanci podjęli pościg, z jakich powodów kierowca nie zatrzymał się do kontroli i ustalenie, kto ponosi odpowiedzialność za tragedię – wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

– Dotychczas nie odnaleziono kierowcy bmw – informuje podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego KWP w Łodzi. – Podejrzewamy, że jest to łodzianin, który w przeszłości był kontrolowany w takim samochodzie. Policjanci ustalili, jaki był początek rejestracji bmw: KNS. W niedzielne popołudnie pod Tomaszowem Mazowieckim funkcjonariusze odnaleźli bmw 316 F coupe o mocy silnika 1,6 l, z 1995 r., które prawdopodobnie uczestniczyło w nocnych wydarzeniach. Samochód stał w płomieniach. Nie miał tablic rejestracyjnych, ale odpowiadał cechom ściganego wozu. Został skradziony w czerwcu 2012 r. Na podstawie monitoringu i zeznań świadków pościgu, których zgłosiło się kilkunastu, policjanci sprawdzą, czy odnalezione bmw jest tym samym pojazdem, który w nocy mknął przez Łódź.
Nad sprawą pracuje około 40 funkcjonariuszy policji pod nadzorem prokuratury Łódź-Widzew.
***
WYWIAD z Brygidą Szporak, kierowcą karetki łódzkiego pogotowia ratunkowego na drugiej stronie >>>

Rozmawiamy z Brygidą Szporak, kierowcą karetki łódzkiego pogotowia ratunkowego.
– Czy prowadzenie pojazdu uprzywilejowanego w Łodzi jest trudne?
– Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Nigdy nie można zakładać, że wszyscy uczestnicy ruchu nas zobaczą czy usłyszą. Poza tym często bywa i tak, że kierowcy nam specjalnie nie ustępują.
– Czy nocą łatwiej prowadzić pojazd na sygnale?
– Jest lepsza widoczność i mniejszy ruch, ale większe ryzyko, że spotkamy pijanego, który nie będzie stosował się do przepisów.
– Czy wjeżdżając na sygnale na czerwonym świetle, trzeba się zatrzymać?
– Nie wyobrażam sobie innej możliwości...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany