18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minikamery, mikrofony, podsłuchy, GPS. Na tropie niewiernej żony

Edward Mazurkow
– Za pomocą takiego nadajnika można sprawdzić, gdzie w danej chwili jest nasz partner – mówi  Krzysztof Łosiak.
– Za pomocą takiego nadajnika można sprawdzić, gdzie w danej chwili jest nasz partner – mówi Krzysztof Łosiak. Paweł Łacheta
45-letnia majętna lekarz stomatolog zakochała się bez pamięci w 50-letnim wykładowcy łódzkiej uczelni, poznanym na przyjęciu u koleżanki.

Mężczyzna był zabójczo przystojny, imponował nienagannymi manierami i elegancją.

W szponach oszusta
– Po upojnej nocy pani doktor zaproponowała wybrankowi, żeby wprowadził się do jej przestronnego domu na obrzeżach Łodzi – opowiada Anna Głód, dyrektor dużej firmy detektywistycznej działającej w Łodzi.
Idylla nie trwała jednak długo. Już po kilku tygodniach chorobliwie zazdrosna o partnera 45-latka zauważyła, że jej luby pod pozorem udzielania korepetycji coraz częściej znika z domu na długie godziny.
– Kobieta, gdy pojawiła się w naszym biurze, była bardzo roztrzęsiona. Mówiła, że jej przyjaciel ma romans z jedną ze swoich studentek. „On wiele razy opowiadał mi, że studentki lecą na niego. One zrobią wszystko, żeby tylko przespać się z wykładowcą – zwierzała się pracownikowi biura detektywistycznego.
Detektyw poprosił panią doktor o zdjęcie jej przyjaciela i z kolegą zaczął go dyskretnie śledzić. Już po kilku dniach okazało się, że znajomy pani Alicji wcale nie pracuje na wyższej uczelni, a rzekomych korepetycji udziela dwóch zakochanym w nim, jak nasza klientka, starszym kobietom. Detektywi z ukrycia zrobili kilka fotek, które na kolejnym spotkaniu pokazali klientce. Ta oniemiała. Gdy doszła do siebie, pojechała do domu i spakowała rzeczy kochanka. Wystawiła je na ulicę i kazała ślusarzowi wymienić zamki w drzwiach.

Na wariografie
Gdy w grę wchodzą duże pieniądze, zranione uczucia, sprawdzanie partnera nie jest wcale czymś wyjątkowym. Ludzie chcą wiedzieć, z kim mają do czynienia, jaką przeszłość ma przyszły mąż lub kandydatka na żonę.
– Ostatnio trafił do nas marynarz mieszkający w Łodzi, który przed ślubem postanowił sprawdzić, czy narzeczona była mu wierna, gdy wypływał w rejs. Mówił, że pewnie będzie to formalność, gdyż wybranka poza nim nie widzi świata i zawsze zostawia ją pod opieką swojego najlepszego przyjaciela – opowiada Anna Głód.
Narzeczoną marynarza, długonogą blondynkę o dużych piersiach, postanowiono poddać próbie prawdomówności na wariografie. Detektyw i współpracujący z nim ekspert badań wariograficznych przygotowali dla niej test składający się z kilkunastu pytań. Pytali m.in., czy zdradzała narzeczonego, z kim, jak często, gdzie się spotykała z kochankiem, jaki uprawiała seks.
– Już po pierwszych pytaniach kobiecie puściły nerwy. Rozpłakała się. Przyznała się, że zdradzała narzeczonego z jego kolegą, który miał się nią opiekować – mówi prywatny detektyw.

Szpiegowski arsenał
Prywatni detektywi, żeby sprostać wymaganiom klientów, muszą dysponować profesjonalnym arsenałem urządzeń szpiegowskich. Minikamery wielkości łebka od szpilki, superczułe mikrofony, urządzenia podsłuchowe wyglądające jak zwykłe komórki, lornetki z zamontowanym w nich aparatem fotograficznym lub urządzenia do wykrywania podsłuchów to już dzisiaj standard. Ostatnio niczym ciepłe bułeczki sprzedają się w Łodzi szpiegowskie nadajniki GPS, za pomocą których można nie tylko podsłuchiwać rozmowy, ale również śledzić niewiernych małżonków.
– Te urządzenia przeważnie kupują panowie, którzy podejrzewają swoje małżonki o zdradę – mówi Krzysztof Łosiak, właściciel sklepu z urządzeniami detektywistycznymi.
Szpiegowski nadajnik jest nieco większy niż pudełko od zapałek i waży tyle, co zwykła komórka. W wersji podstawowej kosztuje około tysiąca złotych. Model wypasiony dwa razy tyle. Nadajnik GPS pracuje na częstotliwościach wykorzystywanych przez operatorów telefonii komórkowej. Urządzenie w bogatszej wersji może także wysyłać e-maile, a nawet mapkę terenu (z dokładną pozycją geograficzną), na którym przebywa śledzona osoba. Jeśli zostanie odpowiednio skonfigurowane, może również służyć jako podsłuch.

■ ■ ■
Stawki za usługi detektywistyczne:
* śledzenie niewiernej żony lub męża – 160 zł za godzinę
* zebranie materiałów do sprawy rozwodowej – 3 – 5 tys. zł
* sprawdzenie przeszłości przyszłego małżonka, zięcia, synowej – od 2 tys. zł
* sprawdzenie, czy nie ma podsłuchów – 35 zł za metr kwadratowy pomieszczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany