- Wchodzenie do kanałów to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie – mówi Miłosz Wika, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. – Świadczy o tym przypadkowo nagrany telefonem przez naszych pracowników film. Gdy zeszli do jednego z kanałów na Bałutach, po chwili został wzbudzony alarm w czujce, którą pracownicy mają przyczepioną do ubrań. Wykryła ona niebezpieczny gaz.
Kanalarze natychmiast wyszli na powietrze. Gdyby dłużej zostali pod ziemią, mogliby nawet nie poczuć, jak tracą przytomność. Oprócz gazów wybuchowych, jak metan, pod ziemią najczęściej jest duże stężenie dwutlenku węgla.
– Przed wejściem pracowników kanały są wietrzone, ale jak widać, nie zawsze to pomaga – dodaje Wika.
Równie niebezpieczne są opady deszczu.
– Wystarczy, że pada gdzieś na obrzeżach Łodzi, a woda wezbrana w kanałach płynie z dużą siłą. Jest w stanie porwać człowieka. Ryzyko utopienia się jest ogromne – mówi rzecznik ZWiK.
Kanalarze na taką okoliczność zabezpieczani są odpowiednimi strojami z możliwością podpięcia liny połączonej z wyciągarką. Ponadto mają na bieżąco dostarczane informacje o pogodzie. Nigdy też pod ziemię nie wchodzą wszyscy, zawsze na zewnątrz jest ktoś, kto w sytuacji krytycznej pomaga im się wydostać.
W Łodzi jest około 40 tys. wejść do kanałów. Tylko część z nich jest zabezpieczona przed otwarciem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!