Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompromitacja łódzkiej policji! Przechodnie schwytali bandytę, policja to... olała!

(g)
printscreen/youtube.pl
Godz. 16, ul. Srebrzyńska, niedaleko skrzyżowania z ul. Wapienną. W sklepie spożywczym znajdującym się na parterze kamienicy pod numerem 65 dochodzi do awantury. Pijany mężczyzna krzyczy na ekspedientkę i ubliża jej.

Z odsieczą przychodzi przypadkowy mężczyzna. Wyciąga chuligana ze sklepu, powala na ziemię i wzywa policję. Ponieważ sprawca się wyrywa, mężczyzna siada na nim okrakiem i przytrzymuje ręce. Patrol policji trafia na miejsce po kilku minutach. Wóz parkuje przed sklepem. Wyskakują z niego funkcjonariusze, kobieta i mężczyzna. Podchodzą do obu mężczyzn.

Zamiast zatrzymać sprawcę zaczynają dyskutować na temat adresu. Po chwili policjantka stwierdza, "To niestety nie jest numer 19". Oboje wsiadają do radiowozu i na oczach zdziwionych gapiów, odjeżdżają zostawiając mężczyznę siedzącego okrakiem na oprychu. Nie zawiadamiają nawet dyżurnego o zdarzeniu, które napotkali. Na pożegnanie funkcjonariusz rzuca tylko, że za chwilę przyjedzie kolejny patrol.

Część przechodniów śmieje się z policjantów, inni nie kryją oburzenia, że policjanci nie udzielili pomocy mężczyźnie, który zatrzymał opryszka.

Całe zdarzenie zostało nagrane przez jednego z nich i umieszczone na serwisie internetowym youtube.pl. Dlaczego policjanci nie pomogli mężczyźnie?

- Gdy dyżurny otrzymał zgłoszenie wysłał na miejsce patrol - mówi podinsp. Joanna Kącka, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Funkcjonariusze mieli problem z ustaleniem adresu. Gdy dojechali na miejsce byli przekonani, że mają pojechać gdzie indziej a do zdarzenia przyjedzie kolejny patrol. Ich dezorientacja nie tłumaczy jednak faktu, że nie podjęli żadnej czynności widząc całe zdarzenie.

Ostatecznie okazało się, że to właśnie ci policjanci zostali wysłani do interwencji pod sklepem. Przyjechali ponownie po kilku minutach. Tym razem spisali oni dane obu uczestników zajścia oraz zeznania świadków.

- Prowadzimy postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi podinsp. Joanna Kącka. - Jeżeli okaże się, że doszło do nieprawidłowości w stosunku do policjantów zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany