Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS przed meczem w Pajęcznie. Chcą udźwignąć rolę faworyta

(bart)
Obrońca Szymon Salski też jedzie do Pajęczna po komplet punktów
Obrońca Szymon Salski też jedzie do Pajęczna po komplet punktów krzysztof szymczak
W sobotę, o godz. 14, piłkarze ŁKS, lidera IV ligi, rozpoczną w Pajęcznie mecz z Zawiszą.

Tradycyjnie należy powtórzyć, że nawet w tej klasie rozgrywkowej żadnego zespołu nie wypada lekceważyć.
Ale, jak zawsze, jest także druga strona medalu. Nie ulega wątpliwości, że to podopieczni trenera Wojciecha Robaszka są zdecydowanymi faworytami tego przedświątecznego starcia. Zresztą sami ełkaesiacy doskonale zdają sobie z tego sprawę i po prostu chcą udźwignąć rolę faworyta.

Wydaje się, iż przy maksymalnej koncentracji goście powinni sobie bez większych kłopotów poradzić z gospodarzami. Potencjał piłkarski przemawia za teamem z naszego miasta.

Chyba całe Pajęczno (liczy niespełna 7 tysięcy mieszkańców) czeka już na starcie z dwukrotnymi mistrzami Polski. Oczywiście aż tylu kibiców na stadionie nie zasiądzie, ale na pewno będzie tłoczno.
Meczu nie obejrzą kibice ŁKS. Zakaz wydał ŁZPN. To wynik złego zachowania fanów w meczu z Pogonią Zduńska Wola.
Doskonale znany fanom futbolu nie tylko w naszym regionie trener Zawiszy Jacek Berensztajn myśli o rewanżu za jesienną porażkę w Łodzi 0:5 (0:2). Przypomnijmy, iż wówczas bramki dla ŁKS strzelili: Adam Patora (9, 57), Aleksander Ślęzak (19), Szymon Salski (63) i Rafał Jankiewicz (82).

W ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim Zawisza pokonał Victorię Skomlin 3:2 (1:1) po golach Michała Koneckiego (30) i Sebastiana Domonia (50, 79, karny). Zwycięzcy zagrali w następującym zestawieniu: Wnuk – Brożyna, Staszczyk, Okrzesik, Pałyska (65, Jasiński) – Romański (46, Krężel), Leszczyk, Piekielny, Piłatowski (46, Wilkoszewski) – Popiel (46, Domoń), Konecki.

Wczoraj ełkaesiacy tradycyjnie mieli wolne. Wiadomo, iż w Wielką Sobotę Robaszek nie będzie mógł skorzystać z usług pauzujących za żółte kartki Adriana Filipiaka i Dawida Sarafińskiego. Ostatnio pewne problemy zdrowotne mieli także Ślęzak i Olaf Okoński, ale opiekun łodzian wierzy, że dojdą do siebie. Indywidualnie pracował golkiper Adam Sekuterski, ale nawet gdyby trenował z pełnym zaangażowaniem, raczej nie mógłby liczyć na występ. Pewne miejsce między słupkami ŁKS ma bowiem obecnie Konrad Przybylski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany