Właściciel auta, Włodzimierz Witkowski, twierdzi, że kazano mu samemu pozałatwiać formalności związane z nabiciem nowego numeru, ale nie dano mu dokumentów, które byłyby podstawą do wykonania takiej czynności. Ma też wiele zastrzeżeń co do samej naprawy.
– Gdyby teraz zatrzymała mnie policja, to mogliby zabrać mi auto jako kradzione, bo na nadwoziu nie ma VIN-u – mówi Włodzimierz Witkowski.
Łodzianin rok temu w salonie przy ul. Przybyszewskiego kupił nowe renault clio. W lutym miał stłuczkę, zresztą nie ze swojej winy. Okazało się, że wymienić trzeba tylną klapę, zderzak, tylny pas i podłogę bagażnika – to właśnie na niej nabity był VIN.
– Po naprawie między zderzakiem a uszczelką bagażnika jest szczelina – mówi pan Włodzimierz. – Szpary są też przy tylnych lampach. Paskudnie wyglądają spawy. Nadkole od wewnątrz jest pofalowane. Nie ustawiono mi geometrii kół, nie działał spryskiwacz tylnej szyby. Poprosiłem niezależnego rzeczoznawcę o ekspertyzę. Stwierdził, że auto nie zostało doprowadzone do stanu sprzed naprawy.
Co na to diler?
– Zakres naprawy jest zgodny ze wskazaniami ubezpieczyciela. Wykonaliśmy ją prawidłowo, ale ponieważ klient miał uwagi, zaprosiliśmy go ponownie – wyjaśnia Tomasz Przygucki, wiceprezes firmy.
Serwis naprawił już spryskiwacz i sprawdził geometrię kół. Wykonać ma jeszcze drobne poprawki – nieco podnieść zderzak, wyregulować tylne lampy, by były zamocowane symetrycznie. Jednocześnie szef serwisu zapewnia, że wszelkie wykonane dotychczas naprawy nadwozia są zgodne z normami firmy Renault. Dodaje, że w tych autach standardem są szczeliny między uszczelką bagażnika a zderzakiem.
– Mogę sobie jedynie zarzucić, że nie dopilnowaliśmy firmy ubezpieczeniowej, by rzeczoznawca wystawił zaświadczenie potrzebne do ponownego nabicia numeru VIN – mówi Tomasz Przygucki. – Chcieliśmy naprawić to uchybienie. Zamówiliśmy rzeczoznawcę, który wystawiłby dokument, ale pan Witkowski się z nim nie spotkał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?