– Właśnie na taki prezent czekałem – przyznał po meczu opiekun lidera rozgrywek. – Jeśli chodzi o naszą grę, to rozpatruję ją pod kątem dwóch połów. W pierwszej mieliśmy przewagę, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale szwankowała skuteczność. Druga część gry pokazała jednak, że mieliśmy na boisku dwóch napastników. Cieszę się z goli Michała Zaleśnego i Adama Patory, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych. Potraktowałem go dość surowo i zależało mi na tym, żeby z boku popatrzył na naszą grę. Widać, że poskutkowało, bo niewiele brakowało, by zdobył hat tricka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?