* Przeczytałem w "Dzienniku Polskim" z 4 lipca artykuł Marcina Warszawskiego o klejącym problemie Krakowa, czyli o gumie do żucia na ulicach centrum Krakowa.
Jest też problem, jak usunąć tłuste plamy wokół kiosków z kebabem itp. Proszę tylko zobaczyć, jak wygląda chodnik koło takiej budki na ul. Zwierzynieckiej, niedaleko DH Jubilat.
Chcę zapytać, jaka to wizytówka Krakowa. Chcę też zapytać, dlaczego nie maluje się pasów na jezdniach, na przejściach dla pieszych. Czy znowu z powodu braku pieniędzy?
Irena G., mieszkanka Krakowa
* Z mediów dowiedziałam się, że Ministerstwo Sportu jednak zdecydowało się obciążyć Kraków i zażądało zwrotu 4 milionów dotacji na organizacje zimowych igrzysk w Małopolsce. Jestem ciekawa, co będzie dalej. Znając życie, Kraków ostatecznie będzie musiał zwrócić pieniądze.
Co prawda urzędnicy wspominają, że w razie czego pójdą do sądu, ale wydaje mi się, że jednak niewiele to da. Co to oznacza dla miasta, które jest zadłużone? Pieniędzy raczej nie pożyczy, więc poskąpi ich na miejskie inwestycje. I będą to te inwestycje, które są najbardziej potrzebne mieszkańcom. Będzie mniej pieniędzy na chodniki, osiedlowe drogi i połatane ulice.
Kto za to wszystko poniesie konsekwencje? Tak naprawdę poniosą mieszkańcy Krakowa, ale myślę, że miasto chociażby dla przykładu też powinno kogoś ukarać. Może te osoby, które przygotowywały wniosek o organizację igrzysk w Małopolsce.
Barbara Pawlik, mieszkanka Prądnika
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?