Chłopak wpadł przypadkiem podczas kontroli drogowej na ul. Sienkiewicza w Dobroniu. Nerwowe zachowanie 22-letniego kierowcy i jego kompanów sprawiło, że policjanci przeszukali mitsubishi, którym poruszali się. W aucie znaleziono kilka gramów marihuany. W domu jednorodzinnym i garażu (należących do matki 22-latka) natomiast - 1,8 kilograma suszu i ponad 160 sadzonek konopii. Chłopak trafił do policyjnej izby zatrzymań. Usłyszał zarzut posiadania i uprawy narkotyków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?