Wyczyn rugbistów. Dwa złota Budowlanych

Czemu przypisać te sukcesy?
Trener Marek Maciejewski, który wspólnie z Przemysławem Pustkowskim poprowadził kadetów z Bałut do wielce wymownego zwycięstwa w finałowym pojedynku na OOM w Bolesławcu, gromiąc swych rówieśników z gdańskiej Lechii 28:0: – Osiągnięte przez nasz klub te bardzo znaczące wynik są efektem dobrze prowadzonej pracy szkoleniowej we wwszystkich pięciu grupach dziecięco-młodzieżowych, począwszy od miniżaków, aż do juniorów. W każdej z tych grup szkoli się średnio 25 chłopców. W skład sztabu szkoleniowego, obok mnie i Pustkowskiego, wchodzą jeszcze tacy trenerzy, wcześniej cenieni rugbiści, jak: Przemysław Szyburski, Zbigniew Jurzysta i Piotr Mrowicki. Do tej grupy dołączył ostatnio, w charakterze pomocnika, tegoroczny mistrz Polski kadetów Kamil Brzozowski.
W tym procesie dużą rolę odgrywają również rodzice trenujących w klubie dzieci, którzy chętnie włączają się do pomocy przy organizowaniu różnego rodzaju imprez, a także nie brakuje ich na treninach i meczach. Nawet na meczu finałowym naszych kadetów z Lechią, do odległego o 350 km od Łodzi Bolesławca, przybyła spora grupa wiernych sympatyków.
Co należy, pańskim zdaniem, zrobić aby najzdolniejsi wychowankowie KS Budowlani, grali w Master Pharm Budowlani?
– Nie trzeba budować nowego klubu, szukać szczęścia gdzieś w Polsce. Wystarczy, oparta na zdrowych zasadach, ścisła symbioza między stowarzyszeniem Budowlani i powstałą przed kilku laty spółką Budowlani. Jesteśmy w stanie odbudować na naszych wychowankach potęgę łódzkiego rugby. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.