Dzieje się tak, bo wielu łodzian wrzuca zużyte patyczki do sedesu. Stamtąd płyną rurami do kolektora, a w końcu dostają się do GOŚ. W oczyszczalni ścieki są m.in. cedzone na kratach, które wyłapują zanieczyszczenia, niestety patyczki są tak małe, że wiele z nich przelatuje przez kraty i wpada do wnętrza pomp. Wtedy dochodzi do awarii. Pompy trzeba naprawiać i czyścić ręcznie, co opóźnia i zarazem podnosi koszt oczyszczania.
Z toalet łodzian spływają do GOŚ także inne odpadki – niepotrzebne leki, tampony, podpaski, a nawet zużyte baterie. Problemem są również włókniny. Z małych 2-, 3-centymetrowych kawałków potrafią tworzyć się wielometrowe warkocze, które oplatają i zatrzymują urządzenia w oczyszczalni.
– Do łódzkich toalet trafia co miesiąc ponad 200 ton śmieci – dodaje pan Rafał. – Z tego same patyczki ważą około tony. – Pompy są czyszczone nawet kilka razy dziennie, niestety nie jesteśmy w stanie zapobiegać wszystkim awariom, stąd apel, aby śmieci lądowały w koszu, a nie w sedesie – podsumowuje Rafał Reszpondek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?