Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra z GKS. Czas deklaracji już się skończył

(bart)
Mateusz Broź myśli o awansie do ekstraklasy
Mateusz Broź myśli o awansie do ekstraklasy łukasz kasprzak
W sobotę, o godz. 14.45, piłkarze Widzewa rozpoczną w Katowicach mecz pierwszej ligi z tamtejszym GKS. Wiadomo, że zarówno łodzian, jak i katowiczan nie interesuje remis w tym spotkaniu.

Prezes Widzewa Sylwester Cacek, zdecydowana większość zawodników i trener Włodzimierz Tylak przez minionych kilka tygodni cały czas zgodnie powtarzali, że celem drużyny jest jak najszybszy powrót do ekstraklasy. Niemal nikt z fachowców oceniających potencjał zespołów przed sezonem nie wskazywał Widzewa jako jednego z głównych kandydatów do awansu.

– W pewnym sensie to dla nas lepiej – przekonuje widzewiak Rafał Augustyniak. – Być może niektórzy będą nas lekceważyć, postaramy się więc podwójnie, żeby zrealizować nasze założenia.

Warto uświadomić wszystkim ludziom, działającym obecnie w Widzewie, że czas deklaracji już się skończył, od tego weekendu wszystko będzie zweryfikowane na murawie.

Zanosi się na to, że z GKS powalczy łotewski napastnik Eduards Visnakovs, dla którego nadal nie wpłynęła konkretna oferta ze strony innego klubu. Teoretycznie Tylak może też postawić w bramce na Patryka Wolańskiego, choć ten znów jasno oświadczył, że chce odejść. Czy byłby więc wystarczająco skoncentrowany na pomocy kolegom z drużyny, którą najchętniej opuściłby w ciągu minuty? Między słupkami stanie więc raczej Maciej Krakowiak.

Powraca sprawa wypożyczenia do końca sezonu (z opcją pierwokupu) napastnika Lechii Gdańsk Adama Dudy. Niedawno wydawało się, iż ten temat upadł, jednak tak się nie stało. Przypomnijmy, że sam piłkarz doszedł do porozumienia z włodarzami Widzewa, ale między oboma klubami istniały spore rozbieżności finansowe. W chwili oddawania tego wydania ,,Expressu Ilustrowanego’’ do druku do porozumienia jeszcze nie doszło, ale okienko transferowe zamyka się w Polsce dopiero z końcem tego miesiąca. Być może przybycie Dudy do Łodzi ułatwią wzajemne rozliczenia Widzewa i Lechii, dotyczące Bartłomieja Pawłowskiego.

W piątek widzewiacy ćwiczyli na bocznym boisku. Wciąż indywidualnie trenował Veljko Batrović, więc Czarnogórca zabraknie w Katowicach. Kto jeszcze nie będzie do dyspozycji szkoleniowca? Dawid Kwiek musi pauzować dyscyplinarnie, Piotr Kasperkiewicz wrócił do Miedzi Legnica, Arkadiusz Kasperkiewicz leczy uraz, problemy zdrowotne ma Damian Warchoł, natomiast zarejestrowanie Hiszpana Cristiana del Toro nieco się przeciąga.

Drużyna z al. Piłsudskiego wyjeżdża do Katowic około 9 rano.

Prowadzona przez Kazimierza Moskala ,,Gieksa’’ jest bez wątpienia pokrzepiona faktem, że w tym roku klub otrzyma tylko od władz miasta ponad siedem milionów złotych. W Łodzi mogą jedynie pomarzyć o takim wsparciu. W zespole z Katowic doszło do wielu roszad. M.in. odeszli tak znani zawodnicy, jak: Adrian Napierała, Grzegorz Fonfara, Tomasz Wróbel, Janusz Gancarczyk i Michał Zieliński, zaś w ich miejsce pojawili się chociażby: Łukasz Pielorz, Rafał Kujawa i Krzysztof Bodziony. Fanom GKS marzy się powrót do ekstraklasy, co nie udaje się już bardzo długo.

Zarówno Widzew, jak i GKS to utytułowane zespoły, które rywalizowały w wielu spotkaniach o naprawdę wysoką stawkę na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Bilans obu drużyn w ekstraklasie jest korzystny dla łodzian (19 zwycięstw, 13 remisów i 12 porażek, bramki: 61:38).

Natomiast w pierwszej lidze widzewiacy wygrali trzykrotnie, dwukrotnie padł remis, raz górą byli katowiczanie (gole: 9:5 dla łodzian). Po raz ostatni obie drużyny spotkały się w sezonie 2009/2010, właśnie na zapleczu ekstraklasy. Przy al. Piłsudskiego gospodarze zwyciężyli 2:1, byli też lepsi na Górnym Śląsku. W maju 2010 roku Widzew pokonał GKS w Katowicach 3:0 (1:0) po trafieniach Tomasza Lisowskiego (34, 54) i Marcina Robaka (90). Było to starcie w ulewnym deszczu, a wyższość zespołu z Łodzi nie podlegała dyskusji. Oby podobnie było już dzisiejszego popołudnia. No, może poza tym deszczem...

W trakcie poprzedzającej mecz w Katowicach konferencji prasowej widzewiacy oficjalnie zaprezentowali po raz pierwszy nowe stroje firmy Gedo, w których będą występować w tym sezonie. W kolorystyce nic się nie zmieniło. Z GKS łodzianie zagrają na czerwono (podstawowy komplet), rezerwowe to białe oraz żółto-czarne. Kapitan zespołu, Piotr Mroziński, stwierdził, iż nowe trykoty są bardzo wygodne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany