Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prosto z wesela na pogotowie. Wieczór w Stacji Ratownictwa Medycznego

(jed)
W pogotowiu w sobotni wieczór było – jak na weekend – wyjątkowo spokojnie.
W pogotowiu w sobotni wieczór było – jak na weekend – wyjątkowo spokojnie. Maciej Stanik
Młoda dziewczyna w wieczorowej sukni, z chłopakiem i mamą, przyjechała w sobotni wieczór do Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego przy ulicy Sienkiewicza. Miała silne bóle brzucha i była bardzo słaba. Podejrzewano, że „rodzi” kamień nerkowy. Pech chciał, że bóle złapały ją w czasie wesela, na którym była gościem.

Do lekarza zgłosiło się też kilka osób po upadku z roweru, z kleszczami lub zwichniętymi kończynami. W poczekalni nie było tłoku, a personel z zadowoleniem komentował, że tak spokojnego dyżuru w sobotę nie było od dawna.

– Najwięcej mamy osób zranionych na działkach – mówi lekarz dyżurny Antoni Rapiejko. – Jeden mężczyzna obciął sobie końcówkę palca kosiarką do trawy, ale rana nie była bardzo poważna.

Wśród poszkodowanych był starszy mężczyzna z naderwanym paznokciem dużego palca u nogi oraz sportowiec, który w czasie gry w piłkę doznał kontuzji dłoni. Jedna z pacjentek miała spuchniętą nogę, bo otarła ją w bucie, a obrzęk stale się powiększał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany