Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważajcie, co wstawiacie na portale społecznościowe, sprawdzają to pracodawcy!

(opr. ij)
Fot. Grzegorz Mehring / Polskapresse
Pracodawcy coraz częściej wykorzystują portale społecznościowe do procesów rekrutacyjnych. Na Facebooku rekruter może nierzadko znaleźć więcej informacji na temat kandydata do pracy niż w nadesłanym CV, np. zdjęcia czy wypowiedzi na konkretne tematy. W ten sposób wyrabia sobie wstępną opinię o osobie starającej się o etat.

Ustrzec przed tym można się, blokując w ustawieniach konta na portalu społecznościowym dostęp do zawartych tam informacji dla osób spoza grona znajomych. Agencje pracy oraz pracodawcy coraz częściej zapraszają też na rozmowę kwalifikacyjną w sieci, np. przez Skype’a. Pierwsze firmy, które decydowały się na taką formę rekrutacji, robiły to przede wszystkim ze względu na oszczędność czasu. Dopiero później okazało się, że oko kamery może powiedzieć o kandydacie więcej niż on sam na rozmowie face to face.
Podczas rozmowy w firmie na ocenę kandydata wpływają m.in. strój, aparycja, gestykulacja oraz to, co mówi. W czasie rozmowy na Skype także inne czynniki mogą mieć wpływ na ocenę ubiegających się o pracę, np. sterta ubrań na łóżku, którą uchwyci kamera, może świadczyć o bałaganiarstwie.
Dlatego do spotkania w sieci trzeba wybrać miejsce schludne, aby obraz za plecami kandydata nie dekoncentrował rekrutera. Jeśli ktoś ma w domu zwierzęta, zwłaszcza psa lub kota, powinien postarać się, aby na czas rozmowy nie zakłócały dźwięku ani nie pojawiały się w obrazie. Należy także pamiętać o wyłączeniu telefonu oraz o naładowaniu baterii w przypadku korzystania z laptopa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany