Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisarz Alex pogryzł... kundelka

(g)
Rozpruty na długości kilkunastu centymetrów brzuch, bolesne szycie, a później trwająca ponad dwa tygodnie terapia antybiotykowa. Tak zakończyło się spotkanie 7-letniego kundelka Nero z wilczurem Rockym, gwiazdą serialu „Komisarz Alex”. Gdyby nie szybka pomoc trzech rosłych mężczyzn, „gwiazdor” rozszarpałby psa na strzępy. Do zdarzenia doszło podczas kręcenia kolejnego odcinka szóstej serii serialu.

Nerwowy gwiazdor
4 sierpnia, pan Marek Trawiński, niedosłyszący lokator kamienicy przy ul. 6 Sierpnia 94, postanowił wyjść wieczorem na spacer ze swym pupilem, 7-letnim kundelkiem Nero.
– Przeszliśmy na drugą stronę ulicy, by Nero mógł się załatwić pod drzewkiem – wspomina pan Marek, który podczas rozmowy z naszym reporterem korzystał z pomocy syna jako tłumacza języka migowego. – Później spacerkiem ruszyliśmy w kierunku ul. Żeligowskiego. Gdy byliśmy na wysokości posesji numer 82, zobaczyłem zamieszanie w bramie. Było dużo ludzi, kamery, aktorzy, no i ten wilczur. Zrozumiałem, że kręcą film. Nim zdążyłem zrobić krok na przód, zobaczyłem, że wilczur biegnie w naszą stronę. Pomyślałem, że pewnie kazali mu gonić jakiegoś aktora lub skoczyć przez przeszkodę. Gdy jednak wybiegł z bramy i wbiegł na ulicę, pojąłem, że coś jest nie tak.
Rocky rzucił się na Nero i pyskiem przyparł go do ziemi. Sekundę później wgryzł się w miękki brzuch kundelka i zaczął szarpać nim we wszystkie strony.
– Nero nie mógł się nawet bronić, bo jest dwa razy mniejszy – mówi pan Marek. – Tylko wył i skowyczał.
Pan Marek próbował rozdzielić psy, miał jednak zbyt mało siły. Pomogło mu trzech mężczyzn, którzy pracowali na planie. Dopiero po kilkunastu sekundach walki udało im się wyrwać Nero z pyska Rocky’ego.

Szycie i leczenie

– Byłem załamany – mówi pan Marek. – Nie wiedziałem, czy Nero przeżyje. Gdy wziąłem go na ręce, zobaczyłem, że bardzo krwawi, a z brzucha wiszą mu strzępy skóry.
Kierownik planu natychmiast zaproponował, że zabierze pana Marka i psa do lecznicy i pokryje koszt leczenia Nero. W lecznicy przy ul. Kopernika okazało się, że pies jest w niezłej kondycji. Mimo szarpaniny, narządy wewnętrzne nie zostały uszkodzone, a brzuch będzie można zszyć. Koszt zabiegu – 150 zł.
– Pan, który pojechał z nami, zapłacił za zabieg – wspomina Pan Marek. – Problem w tym, że w czasie operacji wyszedł z lecznicy, a okazało się, iż trzeba jeszcze kupić leki, na które nie zostawił już pieniędzy.
Zostawiał co prawda numer telefonu lekarce, ta jednak, jak tłumaczy pan Marek, nie chciała mu go podać.
– Mieliśmy jej pozostawić fakturę za leki, a ona miała przekazać ją dalej i odzyskać nasze pieniądze – mówi rencista. – Mijały kolejne dni, faktury nikt nie odbierał, a ja byłem bez pieniędzy.

Łodzianin wtargnął na plan?

Filmowcy zarzekają się, że przykro im z powodu zdarzenia.
- Właściciel i jego pies, mimo ostrzeżeń ekipy filmowej, znaleźli się na terenie planu zdjęciowego podczas kręcenia sceny pościgu - mówi Anna Wiejowska, zajmująca się obsługą medialną serialu. - Teraz dopiero wiemy, że pan Marek jest osobą niedosłyszącą i mógł nie zdawać sobie sprawy z naszych nawoływań. Teren był właściwie zabezpieczony, a pies znajdował się pod opieką dwóch treserów. Nie mniej nie możemy ogradzać całego planu kordonem policji lub ochrony, która sprawi, że nie wkroczy na niego żadne zwierzę.
We wtorek członkowie ekipy filmowej odebrali fakturę za leki i zwrócili resztę pieniędzy za leczenie Nero. Pies ma się coraz lepiej.

Kim jest komisarz Alex?

Owczarek Rocky ma ponad 5 lat. W rolę tytułowego komisarza Aleksa wciela się od ponad trzech lat, czyli od początku kręcenia polskiej edycji serialu.
– To jest pies wyjątkowy, jeden na milion – tłumaczył w jednym z wywiadów Andrzej Krzemiński, opiekun i trener psiego aktora. – On nie tylko w lot chwyta każde zadanie do wykonania, ale nawet dodaje coś od siebie. Dzięki temu każda scena jest naturalna. Wystarczy jedna próba, żeby wiedział, co zagrać.
Pies jest ulubieńcem całej ekipy filmowej, uznawany jest przy tym raczej za łagodnego. Podczas zdarzenia na ul. 6 Sierpnia zadziałał prawdopodobnie instynkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany