Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żurawie zwisają nad Łodzią. 57 dźwigów na budowach

(izj)
Najwięcej budowlanych żurawi pracuje obecnie na placu budowy dworca Łódź Fabryczna.
Najwięcej budowlanych żurawi pracuje obecnie na placu budowy dworca Łódź Fabryczna. Łukasz Kasprzak
Aż 57 budowlanych dźwigów, zwanych potocznie żurawiami, jest obecnie rozstawionych na terenie Łodzi. Doliczyli się ich oraz wskazali ich lokalizacje użytkownicy internetowego portalu www.skyscrapercity.com. Tego typu sprzętu w Łodzi w takiej ilości do tej pory nigdy wcześniej jeszcze nie było.

Tym samym Łódź wskoczyła, po raz pierwszy w historii, na drugie miejsce w rankingu dużych polskich miast pod względem liczby rozstawionych w nich dźwigów budowlanych. Więcej jest ich tylko w Warszawie. Jak szacują internauci, w stolicy jest ich obecnie ponad 80.
Wszystkie żurawie są rozstawione na 30 placach budowy, zarówno miejskich, jak i prywatnych. Najwięcej, bo aż 10, jest ich na placu budowy nowego dworca Łódź Fabryczna. Nieco mniej, bo osiem, pracuje z kolei przy budowie centrum handlowo-rozrywkowego „Sukcesja” powstającego u zbiegu al. Politechniki, ul. Rembielińskiego i ul. Wołowej. Po trzy żurawie można także obserwować na czterech innych budowach: stadionu miejskiego przy al. Unii Lubelskiej, osiedli mieszkaniowych na Złotnie oraz przy ul. Tylnej, a także na budowie przy ul. Niciarnianej. W pozostałych lokalizacjach są rozstawione co najwyżej dwa lub jeden dźwig.
- Tak duża liczba żurawi oznacza sporo inwestycji w mieście, a co za nimi idzie, także nowych miejsc pracy dla łodzian – mówi Hanna Zdanowska, prezydent miasta Łodzi. - Cieszy mnie fakt, że miasto nareszcie nadrabia lata zaniedbań, kiedy działo się w nim pod względem inwestycyjnym albo nic, albo niewiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany