Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS podejmuje Legię II Warszawa. Dać znów wiarę kibicom!

Jan Hofman
Choć to dopiero początek trzecioligowego sezonu, to jednak w piłkarskiej drużynie ŁKS robi się nerwowo. Łodzianie po trzech kolejkach są na dziesiątym miejscu.

Już po trzech kolejkach mistrzowskich podopieczni trenera Wojciecha Robaszka mają pięć punktów straty do lidera.
Lokata ełkaesiaków nikogo nie może satysfakcjonować i z tego powodu coraz częściej pojawiają się pytania, czy w klubie z al. Unii zbudowano drużynę na miarę awansu do drugiej ligi. Szczególnie ostatni występ ełkaesiaków (przegrali w Wieluniu 2:3, choć przez blisko siedemdziesiąt minut grali w przewadze jednego zawodnika) zdaje się przeczyć tezie, że łodzianie powinni być stawiani w roli faworytów trzecioligowej rywalizacji. Zespół ma wiele braków, a piłkarze często zachowują się amatorzy z krwi i kości, toteż prezentują ekstremalne wahania formy i boiskowej dyspozycji. Przy takim braku stabilizacji ełkaesiacy szybko mogą się przeistoczyć w ligowego średniaka, a przecież nie tak miało być.

Tak na dobrą sprawę nie zawodzi jedynie Łukasz Staroń, który w każdym meczu staje na wysokości zadania i zdobywa gola.
Pewnym usprawiedliwieniem słabszej postawy ŁKS może być brak czterech czołowych zawodników. Urazy leczą: Kamil Cupriak, Marcin Zimoń, Tomasz Kowalski oraz Adrian Kasztelan. To na pewno znaczny ubytek w kadrze, ale przecież przed sezonem w ŁKS zapewniano, że są przygotowani na różne warianty. W niedzielę (początek spotkania o godz. 17) przekonamy się, czy tak rzeczywiście jest.
Wydaje się, że egzaminator będzie wymagający, ale nie nadzwyczajnie surowy. Do Łodzi przyjeżdża druga drużyna mistrza Polski. Na szczęście dla łodzian Legia Warszawa w tym samy czasie grać będzie z Koroną, toteż na stadionie przy al. Unii zaprezentuje się głównie zdolna stołeczna młodzież.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany