Jedną z wybranych placówek jest Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, drugą - Wojewódzkie Centrum Onkologii w Gdańsku. To w nich specjaliści onkolodzy będą mogli leczyć chorych z zaawansowaną postacią czerniaka skóry lub błon śluzowych ipilimumabem (handlowa nazwa Yervoy). Program ruszyć ma od 1 września.
Do tej pory pacjenci z Pomorza szukali dostępu do tego leku w innych ośrodkach onkologicznych w Polsce, gdzie program udało się uruchomić wcześniej .
- Od połowy czerwca 2014 roku, od kiedy realizujemy ten program, włączyliśmy do niego 26 chorych z całej Polski, w tym również z Pomorza - tłumaczy prof. dr hab. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii w Warszawie. - Aktualnie ten program lekowy działa również w Bydgoszczy, Lublinie i Łodzi, wkrótce - oprócz Gdańska - dostępny dla chorych będzie m.in. w Krakowie i na Śląsku.
W Polsce zarejestrowane są dwa leki przeznaczone dla chorych na czerniaka: Zelboraf i Yervoy. Ten pierwszy jest refundowany od 1 marca 2013 roku. Podaje się go chorym z potwierdzoną mutacją genu BRAF V600. Yervoy - dla chorych bez tej mutacji nie był dotąd refundowany.
- Program daje szansę chorym, dla których do tej pory nie było żadnego ratunku - twierdzi dr n. med. Kamil Drucis z Kliniki Chirurgii Onkologicznej w UCK. Rocznie w klinice wykonywanych jest ok. 150 operacji z powodu czerniaka (w różnych stadiach) , bo leczenie chirurgiczne wciąż jest podstawową metodą leczenia czerniaka i to na całym świecie.
Poza UCK operacje tego typu przeprowadza się również w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni Redłowie. W przypadku zaawansowanej choroby chirurdzy często są bezradni - rozsianego czerniaka nie da się "wyciąć".
- Wówczas konieczne jest włączenie chemioterapii - tzw. pierwszej linii - wyjaśnia dr n.med. Joanna Pikiel z Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku. - W razie niepowodzenia leczenia chorym z mutacją genową mogliśmy włączyć leczenie drugiej linii, chorym bez mutacji nie mieliśmy nic do zaoferowania. Dr Pikiel zastrzega - ipilimumab też nie jest cudownym lekiem (jest bardzo toksyczny), ale 20 proc. chorych przedłuża życie nawet o kilka lat. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że jeden rok przeżywa zaledwie 25 proc. pacjentów z wykrytym czerniakiem.
- Aktualnie żaden z naszych chorych nie czeka na ten nowy lek - mówi dr Pikiel. - Siedmiu pacjentów mamy w pierwszej linii leczenia, zgłaszają się na kontrolne badania. W UCK również ani jeden pacjent nie jest jeszcze do nowego programu zakwalifikowany.
- Żadnej rekrutacji na razie nie prowadzimy, bo mamy smutne doświadczenia z poprzednich programów - tłumaczy dr n. med. Magdalena Korożan z Kliniki Onkologii i Radioterapii. - Teoretycznie ruszy on 1 września. Szpital musi kupić lek w ramach przetargu itd., więc praktycznie dostępny dla chorych będzie pewnie za trzy miesiące. Dobrze jednak, że w ogóle powstał.
- Na realizację tego programu na Pomorzu przeznaczyliśmy do końca tego roku 1 mln 125 tys. zł - informuje Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego NFZ.
Kwota ta wystarczy na czterokrotne podanie leku trzem chorym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?