Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowokacja gliwicka 1939: Babcia umarła, tak Niemcy tłumaczyli wojnę [HISTORIA DZ]

Teresa Semik
Szacowny zabytek, ale także świadek dramatycznych wydarzeń, wieża antenowa gliwickiej radiostacji ma prawie 111 m wysokości
Szacowny zabytek, ale także świadek dramatycznych wydarzeń, wieża antenowa gliwickiej radiostacji ma prawie 111 m wysokości arc./Mikołaj Suchan
O napastnikach na gliwicką radiostację wiemy niewiele prócz tego, że było ich siedmiu i udawali powstańców śląskich. Akcja zakończyła się kompromitacją

Komunikat, jaki 31 sierpnia 1939 roku nadali napastnicy z gliwickiej radiostacji był nic nieznaczący i słyszalny w promieniu zaledwie kilku kilometrów. Brzmiał: "Uwaga, tu Gliwice. Radiostacja znajduje się w polskich rękach…", po czym radio zamilkło z przyczyn banalnych. Na więcej nie pozwoliły warunki techniczne.

Napastnicy nie wiedzieli, że w nowej radiostacji (Gleiwitzer Sender), zbudowanej w 1935 r. przy ul. Tarnogórskiej, nie ma studia mikrofonowego. Był tylko tzw. mikrofon burzowy służący do zawiadamiania słuchaczy o nadciągającej burzy, w czasie której radiostacja przerywała nadawanie programu z powodu wyładowań atmosferycznych. Nie były to ostrzeżenia, ale komunikaty, by przeczekać burzę i nie kręcić gałkami.

Studio mikrofonowe znajdowało się 4 km dalej, w starej radiostacji (Gleiwitzer Rundfunk), która od 1925 r. mieściła się przy ul. Radiowej. Napastnicy akurat tam nie poszli.

Hitler postanowił tę klapę przekuć w sukces. Skoro w Gliwicach się nie powiodło, radio w Berlinie poinformowało o rzekomym ataku na gliwicką radiostację "powstańców śląskich". W ten sposób jeszcze 31 sierpnia o godz. 22.30 Niemcy ogłosiły, że stały się ofiarą polskiej agresji. Hitler zyskał alibi, by o godz. 5.45, w ramach obrony koniecznej, odpowiedzieć ogniem.

Świat nie usłyszał

Gliwice należały do niemieckiej części Śląska. Granica z Polską przebiegała kilka kilometrów od radiostacji, która stała się obiektem sfingowanego ataku. W mieście stacjonowały już tysiące niemieckich żołnierzy, gotowych do agresji na Polskę.
Na rozkaz Hitlera akcję w Gliwicach przygotował szef nazistowskiej bezpieki Reinhard Heydrich. Na miejscu dowodził SS-Sturmbannführer Alfred Helmut Naujocks, funkcjonariusz niemieckiej służby bezpieczeństwa. Akcja nosiła kryptonim: "Babcia umarła".

CZYTAJ TAKŻE:
Jutro modlitwa o pokój tam, gdzie 75 lat temu wybuchła wojna [RADIOSTACJA GLIWICKA 2014]

MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ RÓWNIEŻ ARTYKUŁY O WRZEŚNIU 1939 NA ŚLĄSKU:
4 września 1939: Hitlerowcy w Katowicach [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
Stukasy nad Katowicami! Czy zamordowano niemieckich lotników? [ŚLĄSK 1939 W POWIETRZU]
Kto we wrześniu 1939 roku bronił Katowic? Przecież nie utopce

31 sierpnia w godzinach popołudniowych na rozkaz Himmlera usunięto ochronę radiostacji. Napastnicy weszli bez przeszkód do sali nadajnika, gdzie pracowało trzech techników. Właśnie słuchali wieczornych wiadomości. Minęła godzina 20.00.

Radiostacja gliwicka służyła do retransmisji programu rozgłośni wrocławskiej. Funkcjonowały tu tylko urządzenia nadawcze do emisji sygnału przesyłanego kablem teletechnicznym ze starej radiostacji lub z Wrocławia. Nocą, dzięki korzystniejszym warunkom emisji sygnału, program z Gliwic słyszalny był w całej Europie.

Ze względów technicznych z tego miejsca nie można więc było ogłosić światu, że "miasto i radiostacja Gliwice są w rękach polskich". Zamiast kilkuminutowej odezwy, poszło w eter dziewieć polskich słów. I mikrofon zamilkł. Dalej był tylko szum.

Po akcji niemieccy prowokatorzy wrócili do hotelu Haus Oberschlesien w centrum miasta. Stąd Naujocks telefonicznie meldował Heydrichowi wykonanie zadania. Nie wiedział jeszcze o porażce.

Niemcy uruchomili więc swoją machinę propagandową. Agencja "Deutsches Nachrichtenbüro o 22.30 rozpowszechniła komunikat: "(...) Napad na radiostację w Gliwicach był widocznie sygnałem do powszechnego ataku polskich ochotników na terytorium niemieckie. Mniej więcej w tym samym czasie, jak można było dotąd stwierdzić, polscy powstańcy przekroczyli granicę niemiecką także w dwu innych miejscach. Również w tych przypadkach chodziło o silnie uzbrojone oddziały, które prawdopodobnie były wspierane przez regularne polskie jednostki wojskowe. (...) Państwo niemieckie obrzucali ordynarnymi wyzwiskami, mówiono o polskim Wrocławiu i polskim Gdańsku".

Prowokacja gliwicka (i inne incydenty graniczne na użytek propagandy) nie była "pretekstem do II wojny". Hitlerowi chodziło wyłącznie o to, by powstrzymać sojuszników Polski - Francję i Wielką Brytanię - od konieczności wywiązania się z militarnych sojuszy, skoro to Polska wszczęła tę wojnę i "napadła na Niemcy".

Prawdziwy przebieg wydarzeń świat poznał dopiero podczas procesu norymberskiego, na którym zeznawał sam Sturmbannführer Naujocks.

SERWIS HISTORYCZNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO - NIEZNANE FAKTY, CIEKAWOSTKI, ARCHIWALNE ZDJĘCIA - ZOBACZ KONIECZNIE
Ofiarą prowokacji padł autentyczny śląski powstaniec Franciszek Haniok, z podgliwickiej wsi Łubie, obywatel niemiecki narodowości polskiej. Aresztowano go dzień wcześniej, ubrano w powstańczy mundur i zastrzelono w radiostacji, by stanowił dowód, że napastnikami byli polscy powstańcy.

Na miejscu pozostawiono również zwłoki zamordowanych niemieckich więźniów ubrane w polskie mundury. Ich zdjęcia pokazano zagranicznym korespondentom akredytowanym w III Rzeszy podczas konferencji 1 września 1939 roku.
Żaden z niemieckich prowokatorów wówczas nie zginął.

W nowej roli

Radiostacja przestała działać w styczniu 1945 r., tuż przed wkroczeniem do Gliwic Armii Czerwonej. Pozostawała do dyspozycji radzieckich władz wojskowych, a w maju przekazano ją na potrzeby Radia Katowice. Jak podaje Henryk Grzonka, szef rozgłośni i jej dokumentalista, radiostacji nie można było uruchomić z powodu braku lamp nadawczych, rozbitej porcelanowej wężownicy, uszkodzonego separatora.

Szkody nie były wielkie, ale brakowało części. Niektóre sprowadzono dopiero z Czechosłowacji. Do Gliwic dotarła też grupa inżynierów z Polskiego Radia we Lwowie, która doprowadziła urządzenia do pełnej sprawności.

Pierwszą próbną audycję nadano 3 października 1945 r., a trzy tygodnie później Radio Katowice rozpoczęło stałą emisję swojego programu przez nadajnik w Gliwicach. Zasięg wynosił około 100 km.

W 1950 r. emisję programu katowickiego przejął z Gliwic nowy nadajnik w Rudzie Śląskiej. Wtedy Gliwice otrzymały nowe zadanie - zagłuszać odbiór rozgłośni zagranicznych, głównie Radia Wolna Europa. Gdy zagłuszarki przeniesiono do Czechosłowacji, w budynkach wokół wieży produkowano nadajniki dla rozgłośni regionalnych.

Obecnie zabytkowa wieża antenowa, dzieło sztuki inżynierskiej z otaczającymi ją budynkami tworzy Muzeum Historii Radia i Sztuki Mediów - Radiostacja Gliwice.

Najwyższa na świecie

Wieża nadawcza gliwickiej radiostacji ma 110,7 m wysokości i jest obecnie najwyższą w Europie konstrukcją w całości z drewna.

Jej podesty są usytuowane na wysokościach: 40, 55, 80 i 109,5 m. Wieńczy ją porcelanowy izolator i grzybek piorunochronu oraz pięciometrowy maszt stalowy. Przy dobrej pogodzie widać z jej czubka Tatry. Drabina wiodąca na szczyt ma 365 szczebli.
Zbudowana jest wyłącznie z drewna modrzewiowego. Nie ma ani jednego stalowego gwoździa. Elementy konstrukcji są połączone śrubami i kołkami mosiężnymi. Jej budowę, przy ul. Tarnogórskiej rozpoczęto w 1935 r., a zakończono 3 lata później. Przy wieży wzniesiono domy dla załogi.

Pierwsza radiostacja w Gliwicach powstała w 1925 r. przy ul. Radiowej, by rozszerzyć zasięg wrocławskiej rozgłośni Schlesische Funkstunde na wschodnie tereny niemieckiego Śląska, ale tak, by niemiecki punkt widzenia był słyszalny też na polskiej części Śląska. Była tu sala koncertowa, studia mikrofonowe, redakcja. Produkowano własne programy.


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!