– Łupem przestępców przeważnie padały pieniądze, biżuteria, cenne starocie, laptopy, aparaty fotograficzne i inny, niedużych rozmiarów sprzęt elektroniczny – mówi kom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Z policyjnych statystyk wynika, że zainteresowaniem włamywaczy cieszyły się lokale przy ulicach Retkińskiej, Rajdowej, Popiełuszki, Mulinowicza, Marysińskiej, Gospodarczej i Ejsmonda. Jednak rekordowe łupy trafiły się złodziejom, którzy w połowie lipca włamali się do domu jednorodzinnego przy ul. Stalowej. Tam przestępcy dostali się, gdy gospodarzy nie było w domu, wybijając szybę w oknie. Skradli biżuterię i pieniądze w różnych walutach o łącznej wartości 50 tys. zł! Tyle samo stracili właściciele mieszkania w bloku przy ul. Marysińskiej, okradzionego między 31 lipca a 4 sierpnia. Włamywacze musieli wiedzieć, że w tym czasie nie będzie gospodarzy. Wyłamali zamki w drzwiach i wynieśli złote monety kolekcjonerskie i biżuterię. Niezły łup trafił się również złodziejom, którzy w dniach 16 – 17 sierpnia okradli mieszkanie przy ul. Kasprzaka. Wyłamali drzwi i ukradli 15 tys. zł.
Z policyjnych ustaleń wynika, że od poniedziałku do piątku złodzieje najczęściej włamują się w biały dzień (w godz. 9 – 16), gdy domownicy są w pracy. W weekendy – w nocy, gdy upewnią się, że gospodarze wyjechali. Do środka wchodzą przeważnie wyłamując zamki w drzwiach breszkami, czyli łomami.
W mieszkaniach na parterze wypychają drzwi balkonowe i wybijają szyby w oknach. Zanim zdecydują się na skok, starają się zebrać jak najwięcej informacji o domownikach. Sprawdzają też, jakie są drzwi, zamki, czy są zamontowane blokady antywyważeniowe, alarm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?