– Pojechaliśmy w rejon Tomaszowa Mazowieckiego z nadzieją, że grzyby wreszcie się pojawiły w lasach, po kilku deszczowych ciepłych dniach – opowiada pan Andrzej. – Szybko zabrakło nam koszyków i musieliśmy wracać do domu, co ucieszyło innych wędrujących po lesie amatorów grzybobrania. Oprócz zdrowych prawdziwków znalazłem piękne rydze, kurki i rzadko spotykane o tej porze jesienne łuzaki. Kanie powędrowały na patelnię; usmażone w jajku i mące smakowały jak kotlety schabowe. Większość grzybków podarowałem jednak kolegom i znajomym.
Grzyby są również na łódzkich targowiskach. Na Górniaku stoiska uginają się pod ciężarem głównie podgrzybków. Za kilogram trzeba było zapłacić 6 – 8 zł. Chętnych nie brakuje.
– Na stoisku miałem rano 130 kilogramów różnych grzybów – mówi Krzysztof Ratajczyk, sprzedawca na rynku. – Zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza kanie. Amatorzy kupują po 3 – 4 kapelusze, żeby usmażyć je jak schabowe. To prawdziwy rarytas.
Za małe kapelusze kań trzeba było zapłacić 2 – 3 zł, za duże 3 – 6 zł. Kilogram kurek kosztował 30 zł, maślaków 10 – 12 zł, krawców 8 – 9 zł, zajączków 11 zł, a prawdziwków 20 zł. Grzyby pochodziły z Borów Tucholskich i Puszczy Noteckiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę