Wąskie rondo u zbiegu Rojnej z Rydzową. Autobusy sie nie mieszczą, ale tak ma być!

O nowym rondzie niebyt dobrze wypowiadają się również kierowcy.
– Jest bardzo wąsko, trzeba uważać, żeby nie uderzyć w wysokie krawężniki – mówi pan Janusz, właściciel renault. – Strach pomyśleć, co się będzie działo zimą, gdy jezdnie będą śliskie, a na poboczach pojawią się sterty śniegu.

Zarząd dróg wyjaśnia, że rondo zbudowane zostało zgodnie z przepisami.
– Jezdnia jest wąska przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa, by kierowcy nie wjeżdżali na rondo z dużą prędkością – mówi Wojciech Kubik, z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu. – Od wewnętrznej strony ułożona jest specjalna kostka, po której również można jeździć. To rozwiązanie przeznaczone jest dla autobusów i samochodów ciężarowych. Różnica w wysokości asfaltu i kostki jest niewielka.

Z rozmów z kierowcami autobusów wynika jednak, że rondo powinno być nieco większe.
– Trzeba się nieźle nakręcić kierownicą, by je pokonać – mówi kierowca autobusu przegubowego. – Powoli się już przyzwyczajamy, ale czasami zdarza się jeszcze najechać tylnym kołem na krawężnik od strony chodnika.

Na krawężnikach przy wjeździe na rondo doskonale widać, że wielu kierowców najeżdża na nie kołami – są czarne od opon.