Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyterroryści Ando i Czako. Jedyne w Polsce psy do działań bojowych

Edward Mazurkow
Pies był tak pobudzony, że nie chciał puścić ofiary.
Pies był tak pobudzony, że nie chciał puścić ofiary. Janusz Kubik
Ando i Czako, trzyletnie owczarki belgijskie malinois służące w łódzkim Samodzielnym Pododdziale Antyterrorystycznym Policji, to jedyne w polskiej policji psy do działań bojowych.

Nie boją się strzałów, detonacji, ognia i dymu. Są szybkie i zwinne. Dysponują też niezwykle groźną bronią – zębami.
– Czako na moją komendę zaatakuje każdego. Nie zawaha się także wejść do pomieszczenia najeżonego pułapkami. Jednym susem potrafi powalić na ziemię przestępcę ważącego nawet 110 kilogramów – zachwala zalety swojego pupila jego przewodnik, policjant w stopniu aspiranta.

Do ćwiczenia, które ma sprawdzić przygotowanie Czaka do udziału w akcjach bojowych, funkcjonariusz SPAP, któremu przyszło się wcielić w rolę terrorysty, po raz kolejny dokładnie sprawdza zapięcia kombinezonu ochronnego.
– Z naszym Czakiem nie ma żartów. Jak wbije kły w ciało, jego szczęki zaciskają się z siłą 40 kg na centymetr kwadratowy – mówi policjant.

Przewodnik przyprowadza psa na długiej smyczy. Zwierzę wyrywa się i ujada. Instynktownie wyczuwa, że za chwilę weźmie udział w akcji. Na komendę policjanta kierującego ćwiczeniem, „terrorysta” wychodzi z samochodu. Oblewa siebie i auto benzyną. Krzyczy, że wysadzi w powietrze siebie i zakładnika. W takiej sytuacji użycie broni palnej przez grupę szturmową nie wchodzi w rachubę. Iskra wywołana rykoszetującym pociskiem może bowiem spowodować wybuch.

– Odłóż kanistry. Kładź się na brzuchu – pada komenda. Po chwili do wkracza spuszczony ze smyczy Czako. Pies kładzie uszy po sobie i pędzi z prędkością kuli wystrzelonej z karabinu. Potężnym susem wyskakuje w powietrze i wbija kły w osłoniętą grubym rękawem rękę pozoranta. Powala go i ciągnie po asfalcie. Do szamoczącego się „terrorysty” podbiegają policjanci. Zakładają mu kajdanki. Pies jest jednak tak pobudzony, że nie chce puścić ofiary. Dopiero jego przewodnik za pomocą specjalnej stalowej łyżki rozwiera mu pysk.

Czako, zanim trafił do łódzkiego SPAP, przeszedł czteromiesięczne szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Przewodnik każdego dnia spędza z nim po kilka godzin. Karmi go, czesze i wymyśla coraz to nowe ćwiczenia. Pies uwielbia się z nim bawić. Jego dieta jest kaloryczna, z dużą ilością witamin i soli mineralnych. Żeby mógł lepiej kąsać, do gryzienia dostaje świńską skórę.

– Nasze psy są nieustępliwe i mają ogromne serce do walki. Są wyszkolone do obezwładniania groźnych przestępców, pościgów, a także przeciwko kibolom wywołującym burdy – zaznacza przewodnik Czaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Antyterroryści Ando i Czako. Jedyne w Polsce psy do działań bojowych - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany