Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014 siatkarzy. Polska - Brazylia. Biało-czerwoni triumfują po horrorze! [ZDJĘCIA]

Rafał Rusiecki, ŁŻ
Reprezentacja Polski pokonała w pierwszym meczu 3. fazy rozgrywek mistrzostw świata wielką Brazylię 3:2. To było spotkanie pełne niesamowitych zwrotów akcji i dramaturgii.

Biało-czerwoni po raz kolejny zgotowali nam siatkarski horror. Trzeci raz z rzędu rozegrali na mistrzostwach pięciosetowy mecz. I ponownie go wygrali! Tym razem uporali się z wielką Brazylią. Dokonali przy tym rzeczy niesamowitej, bo mistrzowie świata i wicemistrzowie olimpijscy nie zwykli przegrywać. To dopiero ich pierwsza, ale bodaj najbardziej kosztowna porażka w tym turnieju.

Klasą samą dla siebie był w środowy wieczór Mariusz Wlazły. Nasz atakujący dwoił się i troił. Zdobywał seryjnie punkty, a Brazylijczycy nie mogli znaleźć na niego sposobu. Łącznie uzbierał aż 31 "oczek". Śmiało można powiedzieć, że gdyby w pełni sił był także Michał Winiarski (wrócił do gry po urazie pleców), to nasza gra wyglądałaby jeszcze lepiej. Ale i inni reprezentanci dołożyli się do tego sukcesu. Łódzka Atlas Arena wyraźnie sprzyja biało-czerwonym, bo niesieni dopingiem zdolni są do historycznych wyników.

Jedyne, o co można mieć pretensje do podopiecznych trenera Stéphane'a Antigi, to to, że bardzo źle rozpoczynali pierwsze sety. Musieli przez to później gonić rozpędzających się Canarinhos. A to kosztowało wiele nerwów i energii.

To niesamowite, że w inauguracyjnej partii Polacy przegrywali 3:7, a potem 9:14, aby... wygrać 25:22. Sytuacja powtórzyła się w kolejnym secie i ponownie Polacy przegrywali już 9:14 i 11:16. Mimo to zdołali dogonić trzykrotnych mistrzów świata. Sprzyjało nam szczęście, kiedy Wlazły zaserwował z prędkością 112 km/h, a piłka po taśmie wpadła jeszcze w pole rywali. Zrobiło się 21:21 i zapachniało kolejnym niespodziewanym zwrotem. Kanarki zdołały się jednak pozbierać i wygrać tę odsłonę.
A w trzeciej partii dały nam jeszcze popalić. To była lekcja. Na tym poziomie turnieju przegrane do 14 punktów to przecież rzadkość. Zawalony kompletnie set nie podłamał biało-czerwonych. W kolejnym poprawili się na zagrywce, a przede wszystkim w przyjęciu. Zdołali go wygrać ze sporą przewagą.

Emocje sięgnęły jednak zenitu w tie-breaku. Już nie można było się mylić. Każda z drużyn się więc mocno pilnowała. Brazylijczycy szli ławą. Luiz Felipe Marques Fonteles zdobył 17 punktów, Leandro Vissotto Neves i Ricardo Lucarelli Santos De Souza po 16, a Lucas Saatkamp 15. Ale Polacy pokazali, że mają nerwy ze stali. Wygrali po drugiej piłce meczowej i zgarnęli dwa cenne punkty.

W drugim wtorkowym meczu w Katowicach niespodzianki nie było. Faworyzowani Francuzi w trzech setach rozprawili się z Niemcami. Wygrali je do 15(!), 24 i 22.

W środę o godz. 20.25 drugi mecz naszej grupy pomiędzy Brazylią i Rosją. Sytuacja jest prosta. Jeśli Canarinhos przegrają w Łodzi po raz kolejny, to odpadną z turnieju, a Polacy będą już pewni występu w decydującej części. Przypomnijmy jednak, że Brazylijczycy w niedzielę dość łatwo uporali się z Rosjanami i wygrali 3:1. Teraz dodatkowo są przyparci do muru i nie mają już nic do stracenia. Rosjanie na pewno przystąpią do czwartkowego meczu z Polską (godz. 20.25) również umotywowani.

W drugiej grupie, która występuje w katowickim Spodku, w środę dojdzie do meczu Niemców z Iranem (godz. 20.25). 24 godziny później z Iranem zmierzy się Francja.

Polska - Brazylia 3:2 (25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15)

Polska: Drzyzga 3, Winiarski 2, Kłos 13, Wlazły 31, Nowakowski 5, Kubiak 5, Zatorski (libero) oraz Konarski 4, Zagumny, Mika 13, Możdżonek, Buszek

Brazylia: Rezende 3, Santos de Souza 16, Neves 16, Santos Jr. 6, Saatkamp 15, Fonteles 17, Silva (libero) oraz de Souza 4, de Oliveira

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki