Fruwali w aerotunelu przy ul. Łąkowej! Wiatr wieje z prędkością 200 km/h! [FILM, zdjęcia]

Aerotunel, zwany także symulatorem swobodnego spadania, ma kształt tuby, w której strumień powietrza wieje od dołu z prędkością około 200 km/h, czyli z taką, jaką zazwyczaj ma huragan. Góra tuby jest zabezpieczona siatką. Na co dzień urządzenie stacjonuje w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornie.

– Po wejściu do tunelu można się poczuć jak podczas skoku ze spadochronem – mówi Marcin Kur, instruktor z dwuletnim stażem. – Ten tunel jest zresztą często wykorzystywany przez skoczków do treningów, np. zimą.

Przed wejściem do tunelu trzeba włożyć specjalny kombinezon, kask i ochraniacze. Każdy musi przejść poza tym krótkie szkolenie, podczas którego dowiaduje się m.in., jaką pozycję należy przyjąć wewnątrz aerotunelu i czego nie wolno w nim robić.
– Zaraz po wejściu trzeba uklęknąć – mówi Mirosław Pisarek, również instruktor z dwuletnim stażem. – Kiedy zaczyna mocniej wiać, ciało unosi się do góry. Wtedy trzeba wyciągnąć przed siebie ręce i zgiąć kolana. Nie wolno wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, bo każdy ruch ręki czy biodra powoduje obrót całego ciała.

Każdy chętny spędzał w tunelu trzy minuty.
– Wrażenia są super – mówiła tuż po wyjściu Magdalena Watras. – Ale po tych trzech minutach fruwania strasznie bolą mięśnie barków.
Tunel aerodynamiczny jest jedną z atrakcji odbywającej się w DoubleTree by Hilton trzydniowej 41. Konferencji i Wystawy Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.