Przestraszona kobieta nie stawiała oporu, w obawie o swoje życie wydała napastnikowi pieniądze. Policja nie ujawnia, jaka kwota wpadła mu ręce. Musiała go jednak zadowolić, bo ze zrabowanymi pieniędzmi mężczyzna zbiegł tak szybko, jak szybko się pojawił.
W momencie napadu w banku nie było klientów. Policja pojawiła się na miejscu już po kilku minutach. Placówkę otoczono taśmami, technicy policyjni zdjęli odciski palców z drzwi i innych miejsc, których mógł dotykać sprawca napadu. Użyto psa tropiącego. Wszyscy pracownicy banku zostali wyprowadzeni na zewnątrz. Policjanci przesłuchali też pracowników okolicznych sklepów. Tych jednak nie było wielu, bo oddział banku mieści się w niewielkim pawilonie na uboczu i sąsiaduje jedynie ze sklepem mięsnym.
– To się stało dokładnie wtedy, gdy miałyśmy zmianę – mówią ekspedientki z tego sklepu. – Przekazywałyśmy sobie kasę, niczego podejrzanego nie zauważyłyśmy. Nikt obcy się tu wcześniej nie kręcił, nie parkował żaden podejrzany samochód.
Przechodnie zupełnie nie zwrócili uwagi na to, co zdarzyło się w banku.
– To był tu jakiś napad? – dziwiła się jedna z kobiet na widok policyjnych taśm i funkcjonariuszy w odblaskowych kamizelkach. Sprawca dosłownie rozpłynął się, choć o tej porze na jednej z głównych ulic osiedla panuje duży ruch.
Zgierska policja prosi osoby, które były świadkami zdarzenia lub mogą w inny sposób pomóc w schwytaniu napastnika o kontakt pod nr telefonu: (42) 714-22-01 lub 997.
Przypomnijmy, że 2 października doszło do napadu na placówkę banku Credit Agricole przy ul. Przybyszewskiego 92 w Łodzi. Jego sprawca nie został dotychczas zatrzymany.
Osoby mogące pomóc w schwytaniu sprawcy, proszone są o kontakt z KPP Zgierz pod nr telefonu: 42 714 22 01 lub 997.
Napad na bank [Nagranie z monitoringu]
Napad na bank przy Zachodniej. Pistoletem sterroryzował pracownicę [FILM]
Nieudany napad na bank przy ul. Kolumny. Poszukiwany mężczyzna [zdjęcie]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?