Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

John Godson szykuje formę na wybory. Czarnoskóry prezydent Łodzi? [ZDJĘCIA]

Mirosław Malinowski
Dziesięciokilometrowy intensywny spacer o wschodzie słońca cztery – pięć razy w tygodniu, ćwiczenia z 20-kilogramową sztangą i jazda rowerem – w ten m.in. sposób poseł John Godson spędza czas przed walką o fotel prezydenta Łodzi. Jeden z ostatnich sondaży dawał mu 12 proc. poparcia i trzeci wynik wśród startujących kandydatów.

Bieg, siłownia, rower

– W młodości sporo ćwiczyłem i biegałem maratony. To, co robię teraz, to mój powrót do sportu. Robię to dla swojego zdrowia. Gdy dwadzieścia lat temu przyjechałem do Polski, ważyłem 62 kg. Wyglądałem dosyć wątło. Postanowiłem więc nabrać trochę ciała. No i teraz muszę odbyć drogę w drugą stronę... – śmieje się 44-letni poseł. – Od wiosny zrzuciłem osiemnaście kilo.

John Godson przenosi biuro poselskie. Skutek donosu do CBA

Godson rozpoczyna dzień jeszcze przed wschodem słońca. Cztery – pięć razy w tygodniu wyrusza na 10-kilometrowy marszobieg (czasami jest to nawet 16 km). Trasa biegnie głównie ścieżkami na osiedlu Olechów – Janów, gdzie poseł mieszka. Czasami towarzyszy mu żona – Aneta.

Poseł Godson podwoił majątek! Co mają łódzcy parlamentarzyści

– Staram się chodzić także w Warszawie, a w hotelu poselskim korzystam z siłowni – mówi. – Do tego dochodzi dieta – posiłki cztery razy dziennie bez węglowodanów i 200 ml wody co pół godziny w ciągu dnia. To przyspiesza metabolizm.
W czteropokojowym mieszkaniu na I piętrze w bloku na Janowie poseł ćwiczy ze sztangą oraz na stepperze, wzmacniającym mięśnie nóg i ramion.

– Po centrum Łodzi staram się jeździć na rowerze. Kupiłem go niedawno i jestem bardzo zadowolony. Pakuję go do auta, wyjmuję pod swoim biurem poselskim i jeżdżę na spotkania. Teraz, gdy Łódź jest tak zakorkowana z powodu remontów, to najrozsądniejsze rozwiązanie.

Diament do oszlifowania

Na prezydenta Łodzi startuje jako kandydat niezależny – założył swój komitet wyborczy i wystawia kandydatów na radnych do Rady Miejskiej.

– Łódź zasługuje na więcej troski i uwagi. Powtarzam, gdzie tylko mogę, że Łódź to drogocenny diament, wymagający oszlifowania. Najważniejsze jest tworzenie nowych miejsc pracy. Dlatego powołałbym radę złożoną z naszych lokalnych przedsiębiorców. Należy też wynająć profesjonalne firmy, które byłyby ambasadorami Łodzi za granicą. Ich zadaniem byłoby przyciąganie zagranicznych inwestycji. Hanna Zdanowska nadmiernie zadłuża Łódź. Inwestycje są ważne, ale nie takim kosztem. Jej długi będą spłacać nasze wnuki.

Poseł Godson parkuje na zakazie

John Godson jest też otwarty na partnerstwo publiczno-prywatne przy powstawaniu miejskich instytucji, np. szpitali. Jego celem jest też uczynienie z Łodzi najbezpieczniejszego miasta w Polsce dzięki rozbudowie monitoringu i wzmocnieniu straży miejskiej.

Janek z Janowa

Do startu w wyborach na prezydenta Łodzi zdopingował go nieudany udział w wyborach na posła do Parlamentu Europejskiego. Uzyskał w Łodzi 4139 głosów – co stanowiło jednak aż 84,3 proc. głosów na wszystkich kandydatów z listy. Po wyborach przeprowadził ankietę wśród łodzian, z której wynikało, że 47 proc. chciało, aby kandydował na prezydenta miasta i to jako kandydat niezależny, niezwiązany z żadną partią polityczną.
Poseł kilka miesięcy temu spełnił też swoje motoryzacyjne marzenie – kupił malucha.

Życzenia na Dzień Nauczyciela. Wierszyki dla nauczycieli

– Maluch był moim pierwszym autem w Polsce – opowiada. – Od tego czasu miałem dziesięć aut, ale pozostał we mnie sentyment do tego pierwszego. Kupiłem go od 85-letniego Francuza, mieszkającego teraz z żoną w Łodzi, która tym samochodem jeździła po Paryżu. Choć auto ma prawie dwadzieścia lat, to przebieg tylko 45 tys. km. Jeżdżę nim na działkę.

Jeżeli urodzony w Nigerii John Godson wygra wybory, będzie pierwszym w historii czarnoskórym prezydentem miasta w Polsce. Tak samo jak w grudniu 2010 roku został pierwszym czarnoskórym parlamentarzystą. Jak mówił w jednym z wywiadów – zastanawia się nad wykupieniem miejsca na cmentarzu przy Ogrodowej, bo Łódź stała się jego rodzinnym miastem.

John Abraham Godson urodził się 44 lata temu w Nigerii. Jego rodzice byli nauczycielami (ojciec był również kaznodzieją w kościele metodystów). Dwadzieścia lat temu przyjechał do Polski jako świecki misjonarz jednej z chrześcijańskich wspólnot religijnych. Najpierw mieszkał w Szczecinie, gdzie uczył angielskiego, tam poznał swoją żonę. Mają dziś czworo dzieci: Sharon, Deborah, Izaaka i Daniela. Obywatelstwo polskie ma od trzynastu lat. W Nigerii ukończył z wyróżnieniem studia rolnicze, w Polsce trzykrotnie studia magisterskie – na różnych wydziałach i uczelniach. Obecnie równolegle pisze dwa doktoraty.

Poseł John Godson był dwukrotnie nominowany w plebiscycie Srebrne Usta radiowej Trójki. W 2012 roku wygrał go za słowa: „Apeluję do Polaków, abyśmy się nie bali mieć więcej dzieci. Mam cztery wspaniałych dzieci. Jeżeli możesz mieć jeden dziecko, też możesz mieć dwójkę. A jeżeli możesz mieć dwójkę, też możesz mieć trójkę. Ja zrobiłem swoje!”
Rok później zdobył drugie miejsce za wypowiedź: „Gdzieś dwa lata temu byłem w TVP na program poranny. I wchodzę u charakteryzatora i ona przerażona. A więc pytam jej, czy już zrobiła to z Murzynem. A ona powiedziała: nie, tylko z mężem”.

– Taki sam maluch był moim pierwszym autem w Polsce. Ten kupiłem, by jeździć na działkę – mówi John Godson.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany