Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motorniczy MPK przejechał psa - dostał grzywnę

opr. (tj)
Takie zdjęcie z miejsca zajścia publikuje na swoim profilu na Facebooku Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!.
Takie zdjęcie z miejsca zajścia publikuje na swoim profilu na Facebooku Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!. Facebook/Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!
Widzewski sąd rejonowy skazał 44-letniego motorniczego, który potrącił psa i nie udzielił mu pomocy i nie poinformował służb, na grzywnę w wysokości 600 zł. Do wypadku doszło na początku roku na ul. Dąbrowskiego.

Przed godz. 9 motorniczy tramwaju linii 7 jadąc ul. Dąbrowskiego pomiędzy ul. Kilińskiego i al. Rydza - Śmigłego przejechał psa, który był na torowisku. Motorniczy spokojnie pojechał, nie powiadomił też żadnych służb. Sprawa ujrzała światło dzienne tylko dzięki pasażerom, którzy widzieli wypadek.

Fragment relacji naocznego świadka:
(...) Jadąc do pracy rano tramwajem, motorniczy przejechał psa. Stałam w pierwszym wagonie, dokładnie widziałam, co się dzieje przed tramwajem. Nie było tłoku, gdyż tramwaj był już kilka przystanków od krańcówki. Patrzyłam na szyny tramwajowe, były powyginane. Może dlatego motorniczy jechał wolno. Trochę mnie to irytowało, gdyż spieszyłam się do pracy. W pewnym momencie zobaczyłam ok. 50 m przed tramwajem rudego pieska średniej wielkości, biegającego przy torach i obwąchującego śnieg. Zbliżaliśmy się powoli, myślałam o tym, żeby tylko oddalił się, bo przecież jedzie tramwaj. Motorniczy raz tylko krótko zadzwonił i mógł zwolnić jeszcze bardziej, a nawet stanąć. Powtarzam – jechał wolno. Dokładnie widział, co się dzieje przed tramwajem, miał możliwość zareagowania. Zbliżając się do miejsca, gdzie widziałam biegającego psa (pies nie wyskoczył znienacka, lecz cały czas biegał przy torach), miałam nadzieję, że zwierzę pobiegło dalej w bok….. Bałam się tego, bo chyba coś przeczuwałam, usłyszałam tylko pisk zwierzęcia, które „szanowny” motorniczy przewałkował pod tramwajem… (...)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany