Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ich Czworo - recenzja

(rs)
Grają „Ich czworo”? Zapolskiej? I natychmiast uwaga: na pewno tak udziwnione, że klasyki nie widać. Tymczasem w inscenizacji przedstawionej na Scenie Kameralnej Teatru Jaracza klasyka ocalała, a problemy z kostiumowej opowieści mają swoją moc. Czy mogło być inaczej, skoro autorka nazywa swoją sztukę „tragedią ludzi głupich”, a głupota pozostaje niezniszczalna.

Premiera wypadła w świetnym momencie – święta blisko, a tam akcja rozgrywa się w czasie wigilijno-noworocznym. Na scenie jest prawie jak w supermarkecie: choinkowy rozświetlony gąszcz, gadżety, neony, kolędy. Kicz w obrazie sentymentalnie podkreślają obrzędy, tyle że wigilijna kolacja Żony (Gabriela Muskała), Męża (Michał Staszczak) i Dziecka (Maja Pankiewicz, studentka PWSFTviT) to rodzinne piekło i wypominanie. Bo jej nie znosi jego matka, a ona nie cierpi familii małżonka, więc nie spotkają się przy wspólnym stole. Atmosfery nie naprawi przyjście szwaczki Mani (Katarzyna Cynke), powołującej się na magię świąt i wpatrzonej w pana domu jak w święty obraz. On zabierze dziewczynkę do babci, a małżonkę odwiedzi birbant Fedycki (Sambor Czarnota). Potem ona ma schadzkę z adoratorem, choć u niego za ścianą „czuwa” zakochana w nim, gotowa na wszystko Wdowa (Izabela Noszczyk), a mąż wykryje zdradę...

W takich towarzyskich konfiguracjach będzie się toczyła, burleskowa w stylu, gra między mężem i żoną, którzy kochają się, ale wciąż się ranią. Dużo życiowej prawdy i ciosów niszczących wspólne życie.
Reżyser Małgorzata Bogajewska w kolorowych obrazkach maluje czarną komedię. Aktorów ma znakomitych (koncertowo grają solo i zespołowo), więc dialogi, bawiąc, zachowują siłę rażenia. Przesadziła tylko z kiczem erotycznym. Niemal wszystko bohaterom kojarzy się z seksualnym spełnieniem (w różnych odmianach).

W prologu i epilogu u Zapolskiej pojawia się (najczęściej opuszczana w inscenizacjach) postać Mandragory („syntezy ludzkich dusz”), podniośle komentującej wojny między najbliższymi. Tu wyrazistym komentarzem są bożonarodzeniowe melodie (tercet – skrzypce, akordeon, tuba – ma efektowny udział w przedstawieniu). Prowokują do świątecznej ciepłej refleksji nad tym i tymi, co wokół, w trosce o to, byśmy nie stali się „tragicznymi głupcami”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany