Nie ulega wątpliwości, że Kretek ma materiał do przemyśleń. Cały czas nasuwa się bowiem pytanie, jaką strategię obrać na rozpoczynającą się w marcu przyszłego roku rundę wiosenną.
Szansa na awans do drugiej ligi jest minimalna, wydaje się, iż coraz więcej zwolenników wśród działaczy ŁKS zyskuje opcja przebudowy zespołu, czy może raczej ,,przewietrzenia’’ szatni już najbliższej zimy.
W starciu z teamem z Pabianic kilku piłkarzy na pewno potwierdziło, że ma prawo liczyć na to, że dostanie szansę także w lidze. Dotyczy to choćby Tomasza Kowalskiego (oby nie miał już problemów zdrowotnych), czy też Adama Sekuterskiego. Podstawowy ostatnio golkiper Szymon Gąsiński powinien mocniej poczuć jego oddech na plecach. Fakt, że piłka szuka go w polu karnym potwierdził Michał Zaleśny. Przy wszystkich jego słabościach to jest napastnik, który przyda się zespołowi, choćby wchodząc z ławki rezerwowych.
Wczoraj piłkarze ćwiczyli wieczorem na siłowni, na dziś zaplanowano zajęcia na sztucznej murawie przy ul. Minerskiej. Nadal nie trenują kontuzjowani: Adrian Kasztelan, Rafał Krysiak, Oskar Szumer, Robert Sierant, indywidualnie ćwiczy Łukasz Staroń, chory jest Artur Król. Do dyspozycji Kretka będzie już natomiast Adam Patora, który w weekend dostał wolne ze względów osobistych.
Ełkaesiacy będą trenować do 13 grudnia, w najbliższą sobotę zmierzą się jeszcze z LZS Justynów. Być może szansę ponownego pokazania się w ŁKS dostaną jego byli zawodnicy – Olaf Okoński i Adrian Jurkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"