Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy atakowały ludzi na parkingu! Interweniowali strażnicy i strażacy

(em)
Dwa potężne owczarki środkowoazjatyckie grasowały wczoraj na parkingu strzeżonym w pobliżu skrzyżowania ulic Pstrągowej i Studzińskiego na Radogoszczu. Były tak rozjuszone, że rzucały się na każdego, kto chciał wejść na parking! – Dozorca tak się ich wystraszył, że zamknął się w budce i nie wyściubiał z niej nosa. Ja też wolałam nie ryzykować – opowiada mieszkanka bloku przy ul. Pstrągowej. – Zadzwoniłam po straż miejską.

O pomoc do strażników zwrócili się także inni klienci parkingu, którzy bali się przejść do własnych aut. Na Radogoszcz wysłano dwa radiowozy SM, w tym przystosowany do przewozu zwierząt.

– Na miejscu okazało się, że psy przybłąkały się na parking już w sobotę wieczorem. Początkowo zachowywały się spokojnie, ale później pokazały charakter – opowiada strażnik Łukasz Berliński.

Owczarki środkowoazjatyckie to duże, ważące 70 – 80 kilogramów psy hodowane kiedyś w Azji Środkowej do ochrony zwierząt domowych przed wilkami. Jeden z tych, które grasowały na parkingu, był biało-czarny, drugi biały.
– Żeby nie uciekły, zamknęliśmy bramę i uzbrojeni w chwytaki przystąpiliśmy do ich odławiania – mówi Łukasz Berliński.
Strażnikom dopiero po czterdziestu minutach udało się zarzucić pętlę na szyję biało-czarnemu owczarkowi. Pies został zamknięty w klatce w radiowozie. Drugi, próbując uciec, ugrzązł między dwiema drucianymi siatkami, tworzącymi ogrodzenie parkingu. Strażnicy poprosili o pomoc straż pożarną. Strażak szlifierką kątową przeciął ogrodzenie i strażnicy zarzucili zwierzęciu na szyję dwie pętle chwytaków.

Psy atakują! Pogryziona kobieta straciła oko

Psy zostały przewiezione do schroniska dla zwierząt przy ul. Marmurowej. Tam okazało się, że mają na szyi blaszki z wygrawerowanym numerem telefonu właścicielki. Gdy pracownik schroniska skontaktował się z nią (mieszka na Widzewie), okazało się, że uciekły z jej posesji (oddalonej od parkingu o ok. 7 km) poprzedniego wieczoru. Psy są rodowodowe, a biało- czarna suka jest czempionem Polski. Właścicielka przyjechała do schroniska odebrać zwierzęta. Strażnicy miejscy ukarali ją wówczas 250-złotowym mandatem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany