Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa Wojciech Stawowy: Możemy zaskoczyć wielkim transferem [zdjęcia]

(bart)
Szkoleniowiec łodzian Wojciech Stawowy
Szkoleniowiec łodzian Wojciech Stawowy paweł łacheta
Szkoleniowiec piłkarzy Widzewa Wojciech Stawowy był zadowolony z pierwszego dnia zajęć swoich zawodników w Gutowie Małym.

W jakiej formie piłkarze przyjechali na pierwsze zajęcia?
Wojciech Stawowy (trener Widzewa): – W bardzo dobrej. Widać, że chłopcy poważnie potraktowali moje słowa o tym, iż nawet w trakcie urlopów muszą dbać o formę.  Zanosi się więc na to, że nie będą płacić żadnych kar, chociaż absolutną pewność w tej kwestii będziemy mieć dopiero po badaniach wydolnościowych i siłowych.
Na razie kibice niepokoją się, że w drużynie brak awizowanych wzmocnień...
– Czy ja wyglądam na zmartwionego? Wszystko przebiega według ściśle zakreślonego planu.
Ale przecież już pod koniec przyszłego tygodnia wylatujecie na zgrupowanie do Turcji. Czy do samolotu wsiądą gracze, którzy wiosną będą walczyć w Widzewie?
– Pamiętam, co mówiłem i w żadnym razie się z tego nie wycofuję. Przypominam, że do naszego wylotu pozostało jeszcze kilkanaście dni. Oczywiście, gdyby później nadarzyła się jakaś wyśmienita okazja, postaramy się z niej skorzystać. Nie jest jednak łatwo przekonać obecnie do gry w Łodzi. Czasem chodzi o oczekiwania finansowe, ale czasem również o naszą sytuację w tabeli. Musimy mieć takich piłkarzy, którzy nie pękną. Odpowiedzialność za przygotowanie drużyny spoczywa na mnie. Nie jestem zmartwiony tym, że dzisiaj nikt się z doświadczonych graczy nie pojawi. Zdradzę, że gdybym teraz ujawnił, z jakiej klasy zawodnikiem rozmawiamy, to nikt by mi nie uwierzył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany