Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się wciska garnki. Na pokazach w Łodzi...Zobacz, jak się wydaje całe oszczędności na zestaw garnków

Lila Sayed
Lila Sayed
– Chcecie zachorować na alzheimera, do końca życia cierpieć na podwyższony cholesterol i nadciśnienie? Wystarczy zmienić nawyki wydawania pieniędzy, żeby tego uniknąć – takimi słownymi trikami łowił klientów 54-letni pan Lucjan, który w jednym z łódzkich salonów firmowych sprzedał siedem kompletów garnków za 5 tys. zł. W ciągu trzech godzin.

50 WYBRAŃCÓW

Zaproszenie na pokaz zdrowego gotowania wysyłane jest pocztą po uprzedniej rozmowie telefonicznej z zaproszonym. Osoba, do której zatelefonowano, zwykle zgadza się na udział w pokazie po zapowiedzi otrzymania prezentu. Są to przeważnie ludzi starsi, emeryci, dla których udział w takim spotkaniu jest formą rozrywki. Zresztą już w trakcie rozmowy telefonicznej są oni zapewniani, ze zostali wybrani z licznego grona, więc mogą czuć się wyjątkowo. W efekcie na pokaz sztuki kulinarnej za każdym razem przybywa około 50 osób, którym przez trzy godziny robi się wykład o ich stanie zdrowia, oszczędzaniu i nawykach żywieniowych.
LOTTO kumulacja

GARNKI ZA 8 TYSIĘCY

– Chce pani zachorować na alzheimera? Bo aluminium z garnków, których dotychczas pani używa, prowadzi do tej śmiertelnej choroby – pytał elegancko ubrany mężczyzna. – Nie chce, nikt nie chce – odpowiedziała zapytana łodzianka. –Ale
na te naczynia nie stać mnie. Mam tylko małą emeryturę (komplet czterech garnków i patelni, którego cenę pan Lucjan podał wcześniej – to koszt 8,4 tys. złotych).– Stać panią, trzeba tylko zmienić nawyki wydawania pieniędzy... – przekonywał prowadzący spotkanie.

Komplet czterech błyszczących garnków z pokrywkami oraz jednej patelni dostepny był także na raty z 8-procentową prowizją w skali roku. A to oznacza, ze przez cztery lata należałoby wydawać na garnki 233,80 zł miesięcznie. Zdaniem pana
Lucjana, to jednak niewiele, bo przecież oferowane garnki – ze względu na szybkość przyrządzania w nich potraw – niosą za sobą 127 złotych oszczędności (kwota ta została wyliczona rzekomo przez specjalistów).

Można tez kupić samą patelnie, ale – jak zaznacza prowadzący spotkanie – nie bardzo się to opłaca. Jej koszt wynosi 3180 zł!
– Za każdym razem, kiedy wasi wnukowie będą gotować obiad,wspomną o was – brzmiał kolejny argument przedstawiciela firmy handlowej.

Manipulacyjne chwyty i stosowane przez dwie godziny sztuczki z zakresu socjotechniki dały efekt w ostatniej godzinie spotkania. Odbyło się wówczas losowanie, które wyłoniło trzech szczęśliwców. Osoby te otrzymały nagrodę – możliwość
kupna garnków w specjalnej reklamowej cenie... 4949 zł!

DLACZEGO NIE ZOSTAŁAM WYLOSOWANA?

– To nie koniec niespodzianek.
Tylko dzisiaj w tej kwocie dostaniecie dodatkowo: zestaw sztućców, jednopalnikową kuchenkę indukcyjną i małe naczynie
żaroodporne – kontynuował sprzedawca. – Tylko dzisiaj możecie to wszystko mieć na raty! (137,75 zł miesięcznie przez cztery lata – przyp. red.) – dodał.
–Bardzo dobra oferta – szeptały miedzy sobą starsze panie.
– Nic tylko brać!– Dlaczego ja nie zostałam wylosowana! –krzyknęła jedna z nich.
– Kto ma jeszcze pretensje? – pytał 54-latek.
Wstało kilka pań, które po chwili dowiedziały się, że w drodze wyjątku one także mogą kupić garnki za blisko 5 tys. zł. Panie przeszły do asystentki pana Lucjana, gdzie podpisały umowę.

SENIORZY NA CELOWNIKU

Zdaniem prof. Roberta Kozielskiego z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego na pokazie stosowane były techniki wpływu społecznego.
–Po pierwsze powołano się na magiczny autorytet, który coś wyliczył, choć nikt nie wie jak i nie może go zweryfikować. Po drugie, jeśli nie chcemy być chorzy na śmiertelną chorobę, to w konsekwencji powinniśmy kupić garnki, które nas przed
tym ustrzegą. Po trzecie paradoksalnie wysoka cena (zasada niedostępności) wpływa na większą skłonność do zakupu – tłumaczy profesor. – Nie bez powodu oferta została skierowana do osób starszych, które są mniej asertywne...
A co na to przedstawiciele firmy organizującej takie pokazy.

– Zapraszamy osoby starsze, ponieważ bardziej dbają o zdrowe odżywianie– tłumaczy Tomasz Lis z
firmy produkującej naczynia. – Jest wiele czynników, które wypływają na to, ze garnki nie nalezą do najtańszych.
Cena wiąże się z jakością: garnki wykonane są we włoskiej fabryce, ze stali chirurgicznej, mają gwarancje na 25 lat.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany