Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

135 kilogramów na sztandze emeryta! Sport to dla niego całe życie...

Karolina Brózda
Karolina Brózda i arch. F. Bińkowskiego
Feliks Bińkowski dzień przed Wigilią skończył 78 lat. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że pan Feliks wciąż aktywnie uprawia... podnoszenie ciężarów.

Jeśliby położyć na wadze wszystkie zdobyte przez niego medale, skala pokazałaby kilkanaście kilogramów. Sportowiec weteran z podkoluszkowskiego Gałkówka ma ich bowiem ponad 80!

Spełnione marzenie

Można go określić różnorako, ale na pewno nie „starszy pan”. Feliks Bińkowski to wyprostowany, zawsze uśmiechnięty i pełen energii człowiek. Świetną kondycję zawdzięcza ruchowi, bez którego nie wyobraża sobie życia. 78-latek biega, skacze i dźwiga sztangi.

– Ostatnio musiałem ograniczyć treningi siłowe, gdyż nabawiłem się kontuzji prawego barku – mówi pan Feliks. – Lekarze mówią, że to zapalenie stawu, i namawiają na operację. Nie mam zamiaru się na nią zgodzić.

Jako ciężarowiec gałkowianin uczestniczył w pięciu olimpiadach weteranów, sześć lub siedem razy startował w mistrzostwach świata. Jego największym osiągnięciem i spełnionym marzeniem jest złoty medal wywalczony podczas II Igrzysk European Masters Games w Ligano we Włoszech. Na nic nie zamieniłby chwili, w której patrzył na wciąganą na najwyższy maszt biało-czerwoną flagę i słuchał granego na jego cześć „Mazurka” Dąbrowskiego... Miał wtedy 75 lat i podrzucił 135 kg.
– Z olimpiad w USA, Australii, Kanadzie i Włoszech przywiozłem jeszcze cztery brązowe krążki – opowiada pan Feliks. – Byłby i piąty, gdybym podczas startu w Edmonton w Kanadzie posłuchał kolegi z Japonii.

Rada od Japończyka

Japończyk radził Bińkowskiemu, by wystartował w niższej kategorii wagowej (do 69 kg).

– Sądziłem, że mnie podpuszcza, by samemu uzyskać lepszy wynik – wspomina sportowiec. – Zdecydowałem się na start w mojej wadze, czyli 70 kg. No i o podium tylko się otarłem, ostatecznie zająłem czwartą pozycję.

Ostatnie mistrzostwa ciężarowców weteranów, na których wystąpił Bińkowski, odbyły się na początku września w Kopenhadze. Mimo że kontuzja mocno już 78-latkowi dokuczała, zdołał wywalczyć brązowy medal w podrzucie.

– Zamierzam podnosić ciężary do osiemdziesiątki, mam nadzieję, że bark mi w tym nie przeszkodzi – planuje gałkowianin. – Teraz mam okazję, żeby bardziej skupić się na lekkiej atletyce, od której zaczęła się moja przygoda ze sportem.

We wczesnej młodości pan Feliks trenował kolarstwo, nawet sam złożył sobie rower. Dostał powołanie do kadry wojewódzkiej. Karierę kolarza przerwało jednak wojsko. To tam gałkowianin zainteresował się dźwiganiem ciężarów. Równocześnie biegał oraz skakał w dal i wzwyż.
– Intensywnie zajmowałem się sportem do 35. roku życia – mówi Feliks Bińkowski. – Skończyłem Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i poznałem żonę. Chciałem mieć czas dla rodziny, więc zawiesiłem treningi. Nie traciłem jednak kontaktu ze sportem, uczyłem w szkole wuefu.

Sposób na żonę

Do ciężarów pan Feliks wrócił w wieku 57 lat. Namówili go do tego dawni koledzy sportowcy, którzy startowali w kategorii weteranów. Dzięki udziałowi w sportowych imprezach gałkowianin zjeździł niemal całą Europę, był też na innych kontynentach.
Wiekowy sportowiec trenuje w siłowni urządzonej w jednym z pomieszczeń gospodarczych na własnym podwórku. Ćwiczy trzy razy w tygodniu po półtorej godziny.

– Muszę oszczędzać bark, ale podczas normalnego treningu mogę przerzucić od trzech do sześciu ton – zdradza pan Feliks. – Teraz skupiam się głównie na ćwiczeniach szybkościowych i gibkościowych. Szykuję się do mistrzostw Polski, które w przyszłym roku odbędą się w Białogardzie.

Sportowiec nie przestrzega żadnej specjalnej diety, musi jedynie pilnować, by nie przekroczyć wagi 70 kg. Czasem jest to trudne, gdyż uwielbia miód, którym słodzi nie tylko herbatę, ale także mleko.

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany