Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich kościołach odczytają apel policjantów

(em)
Aż 55 tys. złotych padło łupem oszusta, który skontaktował się z 77-letnią mieszkanką Teofilowa, podając się za policjanta ścigającego oszustów wyłudzających gotówkę metodą „na wnuczka”.

Mechanizm jest taki: najpierw dzwoni rzekomy krewniak, prosząc o pilną pożyczkę, bo znalazł się w tarapatach. Potem telefonuje policjant, pytając, czy nikt nie zwracał się z taką prośbą, bo jeśli tak, jest to oszust. Po otrzymaniu potwierdzenia rzekomy funkcjonariusz prosi o zgromadzenie żądanej przez wnuka czy kuzyna sumy i przekazanie jej wskazanej przez krewniaka osobie, co umożliwi przyłapanie oszusta na gorącym uczynku, a pieniądze zostaną oczywiście zwrócone. W rzeczywistości przepadają.

– Tylko w pierwszych trzech tygodniach stycznia policjanci przyjęli zgłoszenia o dwudziestu tego typu przestępstwach – mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. – Niektórzy pokrzywdzeni, żeby móc przekazać oszustom pieniądze, zlikwidowali w bankach lokaty lub zaciągnęli kredyty.

9 stycznia oszust podający się za stróża prawa wyłudził od 69-letniego mieszkańca domu przy ul. Broniewskiego 28 tys. zł. Poprzedniego dnia – 19 tys. zł od mieszkańca bloku przy ul. Bartoka. 5 stycznia – 20 tys. od 70-letniej mieszkanki domu przy ul. Syrenki.

Komenda Wojewódzka Policji zwróciła do łódzkiej Kurii Metropolitalnej i spółdzielni mieszkaniowych o pomoc w walce z szerzącą się plagą oszustw. Ostrzeżenia będą odczytywane na mszach świętych w łódzkich kościołach, a na osiedlach mieszkaniowych pojawią się w formie ulotek.

Zobacz też: Oto nowa łódzka dyskoteka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany